Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A Steven otoczył się dużą, różową bańką, która po prostu przenika przez ściany domu. Następnie zaczął biegać po całym domostwie. Kiedy dobiegł do kanapy, zachaczył o ukryty Forsteryt, który teraz bezwładnie się za nim miota, będąc uwięzionym.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

//Ale jak, skoro był pod kanapą?//
Korzystając z warpa, z powrotem wrócił na miejsce pod łóżkiem. Grrr, jego miejsce. Nie twoje, spasiona kulko tłuszczu. Jego >;c

[Andreas D.]

Woj2000

A tymczasem Kevin obserwuje to, co tu się w ogóle wyprawia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Magia! Steven odkrył jak uczynić, żeby bąbel wyłapywał wszystko co żywe, nie zachaczając o budulce. A więc kiedy Forsteryt chciał się warpnać, to tak naprawdę przywalił w górną część bańki.

[Andreas D.]

Woj2000

W międzyczasie Kevin sprawdza, czy Nefryt nie padła ofiarą tej bańkowej jazdy Stevena.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował awaryjnego planu, a mianowicie nasłania jakichś miłych iluzji na tej duet. Steven powinien…zaprzestać cokolwiek robi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Na szczęście nie, ponieważ prowizorycznie przylgnęła ciasno do ściany i się o nią oparła.
Killer:
Otóż nie tym razem, Forsteryt nie może się wystarczająco skupić, aby tego dokonać.

[Andreas D.]

Woj2000

Odetchnął z ulgą, po czym oczekiwał na koniec tego… co Steven robi.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Spróbował skoncentrować się na tym z całych sił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Wygania złe duchy swoimi kosmicznymi mocami, czy coś takiego?
Killer:
ARGMGHHHH! UMMM!
Nie, za cholerę nie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Ee, niemożliwe. * - pomyślał sceptycznie - * Może i kosmici istnieją, ale na pewno nie duchy

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Dobra, kij z iluzjami! Plan B!
Włączył głośnik w wszczepie, po czym aktywował szyderczo gw**cący w ośrodek słuchowy dźwięk (jest pokazany pod koniec, 30-40 sekunda):
https://youtu.be/oft1JWomiec

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Obaj:
Wszyscy w pomieszczeniu razem z Nefryt i Forsterytem mają gw**** uszu.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Wtyknął na takie okazje zatyczki z jedwabiu i 0,1% vibranium w uszy. Ah, o wiele, wiele ciszej. W ogóle, to całkowicie to wyciszyło jego uszy.
Nagłośnił to aż Steven nie odwoła bańki.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin odruchowo zatyka uszy, ale i tak wije się z bólu na podłodze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Steven wyskoczył z bańki i ją uszczelnił. Ha. Forsteryt wykiwany.
Woj:
Nareszcie… Ten dźwięk ustał!

[Andreas D.]

Woj2000

Słysząc już upragnioną ciszę, wstaje z ziemi ponownie się rozgląda, tym razem za źródłem tego… czegoś, co od biedy można by nazwać ,dźwiękiem".

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Well fuck. Wyłączył dźwięk, po czym narzucił na siebie kamuflaż (w razie czegoś) by go pomylili z ziemską skolopendrą, która jakimś cudem wydaje te dźwięki. Dyskretnie wyłączył system niewidzialności i kręci kółka w bańce jak typowa, ziemska skolopendra.
Hm…czy zabańkowanie siebie i odesłanie w inne miejsce zadziała?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Jest to jakaś… Skolopendra? Ale jakim cudem skolopendra może wydawać tak głośne dzięki?!
Killer:
No cóż, podczas gdy kamuflaż się udał, to nie da się niestety dla Forsterytu zabańkować samego siebie. Po prostu się nie da i tyle.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Kręci kółka, jak typowa skolopendra.