Domek Stevena

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Steven wyskoczył z bańki i ją uszczelnił. Ha. Forsteryt wykiwany.
Woj:
Nareszcie… Ten dźwięk ustał!

[Andreas D.]

Woj2000

Słysząc już upragnioną ciszę, wstaje z ziemi ponownie się rozgląda, tym razem za źródłem tego… czegoś, co od biedy można by nazwać ,dźwiękiem".

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Well fuck. Wyłączył dźwięk, po czym narzucił na siebie kamuflaż (w razie czegoś) by go pomylili z ziemską skolopendrą, która jakimś cudem wydaje te dźwięki. Dyskretnie wyłączył system niewidzialności i kręci kółka w bańce jak typowa, ziemska skolopendra.
Hm…czy zabańkowanie siebie i odesłanie w inne miejsce zadziała?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
Jest to jakaś… Skolopendra? Ale jakim cudem skolopendra może wydawać tak głośne dzięki?!
Killer:
No cóż, podczas gdy kamuflaż się udał, to nie da się niestety dla Forsterytu zabańkować samego siebie. Po prostu się nie da i tyle.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Kręci kółka, jak typowa skolopendra.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin tego nie wie, bo on kończył college, a nie biologię i na robakach się nie zna.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Bardzo realistyczna z niego skolopendra.
Woj:
Z tym, że to chyba jest jakaś kosmiczna skolopendra, bo raczej coś tak małego nie wydałoby tak głośnego dźwięku.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

Realiztytzna zgolobendra
A teraz przystąpił do kąsania bańki w nadziei, że ją przebije.

[Andreas D.]

Woj2000

-* Ech, czemu wszędzie muszą być ci kosmici? * - pomyślał póż żartem, pół serio obserwując wyczyny tego dziwacznego zwierzęcia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
A przebiłbyś ołówkiem hartowaną stal?
Woj:
Że też nie wszystkie kosmiczne stworzonka muszą być słodkie i urocze…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

A Daikatana tu zadziała?

[Andreas D.]

Woj2000

Cóż, nie wszystko może być urocze. Ale Kevin się nad tym nie zastanawia. Zamiast tego odzywa się do Stevena.
-Ej, młody, co z tym robimy? - zapytał się, pokazując na bańkę

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Killer:
Skolopendra z dai kataną?
Woj:
-Nie mam pojęcia. To chyba jakiś skażony Klejnot… - odpowiedział Steven niepewnie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Zamierzasz go… przenieść do tego cudacznego pomieszczenia z innymi skażonymi Klejnotami? - dopytał się

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

O NIE NIE NIE NIE
NIE
DONT
Przybrał humanoidalną formę…z elementami skolopendry i wzorami na wszczepach, które dają złudzenie że to pęknięcia. Spróbował przywołać daikatanę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Steven krzyknął przestraszony i natychmiast zacisnął bańkę, poofając Forsteryt. Oof.

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

DAMMIT, PUSZCZAJ GO
REEEEEE

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin przypatrywał się temu, po czym odezwał się.
-Wysyłasz go czy próbujesz go częściowo uleczyć jak Nefryt?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woj:
-Nie mam pojęcia. Nie wiem nawet co to był za Klejnot i dlaczego sam zmienił swoją formę na bardziej humanoidalną…

[Andreas D.]

ThePolishKillerPL

No i jest se poofnięty
I git