Domek Stevena
-
-
-
korobov
-I najstarsze istoty we Wszechświecie. Jak wiesz, na początku nie było niczego. Potem nastąpił Wielki Wybuch, a z niego powstało 6 odłamków Wszechświaa: Moc, Przestrzeń, Rzeczywistość, Czas, Umysł i Dusza. Były na tyle potężne, że przyjęły postać złożoną z czystego światła. Pewnie wiesz, że foton może zachowywać się jak fala jak i cząsteczka. Nasze powłoki stworzone są z cząsteczek tak zwanego twardego światła. Stosunkowo ławo je zrobić, ale mniejsza. Jednak będąc same w tej wielkiej pustce, Dusza postanowiła stworzyć istoty na swój obraz i podobieństwo. I tak powstały Pierwsze Diamenty. Na początku powstał Czerwony Diament. Był arogancki, butny, a swoim charakterem zagrażał pozostałemu życiu, więc został wyizolowany. Następnie Dusza stworzyła mnie oraz moją siostrę, Białą Diament. Biała diament jest czysta, jest najbrdziej naturalnym diamentem, jaki może być. Ja z kolei jestem zlepkiem. Tysięcy tysięcy kryształów. Powstałyśmy na Homeworldzie, chociaż wtedy nazywałyśmy to po prostu domem. Pozostałe Diamenty i klejnoty są naszymi, jakby to ująć, potomkami w jeden bądź inny sposób. Moim sposobem jest “oddech”. Biała kiedyś przekazywała Moc dłońmi, lecz teraz korzysta z Przedszkoli.
-
-
korobov
-Była w diamentowej Radzie. Dawno temu, 120 milionów lat temu. Byłam najwyższą sędzią i mediatorem całego Imperium… Między mną a białą, wybuchła wojna. Potęzna wojna, niemalże wojna totalna na wyniszczenie. To miał być konflikt między mną a Białą. Generalnie już wtedy dochoziło do sytuacji, że Biała już przed obradami planowała wyniki, przez co nie raz dochodziło do absurdlanych sytuacji, że uszkodzone powaznie stocznie miaływyprodukować w miesiąc ponad 20 pancerników. Niewykonalne,zwłaszcza że na jeden pancernik ówcześnie spędzano 6 miesięcy przy nieuszkodzeniu głównej stoczni. Ale sama też nie jestem bez winy. Zgodnie z odwieczną prawdą, że historię tworzą zwycięzcy, wymazano mnie z historii, zakazano wspominać, a moje pomysły, jak rada dyplomatyczna, senat klejnotów, ława przysięgłych czy sądy regionalne, zostały zniszczone.
-
-
-
Woj2000
-Trochę… - odpowiedział niepewnie, spoglądając się to na Nefryt i Stevena, to na Czarną - Ale… po tym wszystkim, co przeżyłem z waszym gatunkiem, to już chyba żadne wydarzenie nie powinno mnie dziwić. W końcu, kto by jeszcze dwa tygodnie temu, że zostanę rodziną zastępczą dla dziecięcej wersji kosmicznej despotki?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-