Domek Stevena
- 
 CheekiBreekiPL CheekiBreekiPL-…sama nie wiem. Chodząca, białowłosa enigma w dziwnym ubraniu lekko się zaśmiała tym swoim… nietypowym głosem, lekkim i dziewczęcym, tak, acz jednak… nadal dziwnym… po prostu. -…no to powiedz mi o tym miejscu. Kontynuowała, zauważając kącikiem swojego oka z czerwono-turkusowymi tęczówkami, że są jakieś inne osoby oprócz Stevena w tym domu. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 CheekiBreekiPL CheekiBreekiPL// Przecież Bill nie wie, że jest ona zmiennokształtna, no bo, on ją pierwszy raz widział tylko w tej postaci ;-;. -…no bo się mnie z jakiegoś powodu boicie, nie wiem może to wina mojego… czego ? Wyglądu ? Odpowiedziała mu, lekko mrużąc te absurdalnie dziwne oczy. Jednak bardziej ją interesowało dojście do tej … świątyni ? 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 CheekiBreekiPL CheekiBreekiPL-Oczywiście, że rozumiem, ale… - tutaj tajemnicza nastolatka bardzo ściszyła swój głos, jakby mówiła do siebie szeptem - …wiem, że ta wasza spieszność w rzeczywistości to ewakuacja z stąd z powodu mojego pojawienia się. Potem odwróciła się do Stevena. -…no to na czym się zatrzymaliśmy ? 
- 
- 
- 
 

 
  
 