Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Connie: -Cześć. Lapis jest na łóżku Stevena i leży z Dyńkiem.
Pp -Jest Steven?
Connie spuściła głowę. -Nie ma…
Pp -A gdzie on jest? Perła?
Connie: -Steven jest kosmosie, a reszta drużyny poleciała go ratować… Ma zaszklone oczy.
Pp Przypomniała sobie. -Zapomniałam…byłam z nimi na misji ale mój ukochany zwarpował mnie do jego krójówki po tym kiedy prawie straciłam nogę…a teraz on został porwany przez jakąś świruskę…
Connie jest zdołowana.
Pp -Spokojnie. Odbiją go.
Dyniek wybiega do PP.
Pp Patrzy na niego.
Dyniek szczeka na PP.
Pp -Cii…
Dyniek: -GRUDA! GRUDA!
Pp Zakończyła rozmowę. -Ech. Jaki słodki…
Dyniek: -GRUDA! GRUDA! GRUDA! GRUDA! GRUDA!
Pp -Aww…-pogłaskała go
Lapis przyszła i też go głaszcze.
Pp -To twój zwierzaczek?
Lapis: -Mój i Perydot.
Pp -Słodki