Lapis:
-Mam mówić o tym jak kilka tysięcy lat byłam uwięziona jako klejnot w lustrze, o tym, że codziennie boję się powrotu do lustra, czy tym, że boję się o wszystkie osoby które znam, bo cały czas pakują się w śmiertelne niebezpieczeństwo?
-To lepiej usłysz jak codziennie czuje się moja dusza.
Nałożyła mu słuchawki. Twoje uszy zostają zgw*łcone przez najgłośniejszą muzykę Death Metalową jaką kiedykolwiek słyszałeś.
“Nie ma za co. To dziwne jak cholera. Jak coś, to dom twojej ex jest pusty.”
Lapis z nudów zaczyna formować przed sobą wodę w różne kształty. Od sztyletu do figurek różnych Klejnotów.