Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Hm. W sumie…z czystej ciekawości się spytam, jak to jest być “wolnym”? Wiesz, nic nie musisz robić, nikomu nie podlegasz itp.
Ametyst -No fajnie jest! Kopię tyłki, jem pizzę i mogę robić co chcę!
-Brzmi fajniejsze od sterczenia jak kołek w swoim pokoju i sprawdzanie 24/7 danych bo ktoś ci tak kazał.
// zw, telefon mi pada
//nibba answer
// no u // Wchodzi Perydot -TY TUTAJ, TY GRUDO?!
-Uhm…tak. A co, zieleniejesz z zazdrości bo nie masz swoich wzmacniaczy? -Ba dum tss.
Perydot -YOU CLOD Bije Forkstryt małymi piąstkami Ametyst je pizzę i patrzy
-Bez swoich wzmacniaczy jesteś coś słaba.
Perydot wyrywa metalową rurę z podłogi ferrokinezą Ametyst: “Osz ty w pyte” Perydot: -GRUDO
Kic kic w cholerę od niej.
Perydot tłucze Forkstryt po gębie prętem
Aktywował pole tarczowe, osłaniając się w niebieskiej “bańce”. -Uspokój się do diaska!
Ametyst -Nie tak ostro, siostro! Próbuje odciągnąć Perydot od Forkstrytu
// wrócę za pięć minut
-Mogłabyś mnie rozwiązać, czy coś?
Ametyst dalej utrzymuje Perydot przed rozkwaszeniem Forstrytu
-Daj jej ostrego plaskacza, to zazwyczaj ją uspokaja.
Perydot się wyrywa -GRUDO JEBUDU W POLE SIŁOWE
Pole siłowe odparło jebutnięcie. Zaje*ał jej z całej siły plaskacza. -USPOKÓJ SIĘ!