-* Może ucieszyła się ze spotkania kogoś z jej gatunku, który nie chciał ją wsadzić do bańki? * - rozważa sobie Kevin, rozsiadając się bardziej na swoim miejscu.
-Z tym się zgodzę - idpowiedział spokojnie - A wiesz może, dlaczego ona jest taka… odmienna? Przecież wszystkie pozostałe klejnoty, jakie widziałem, przypominają ludzi…