Domek Stevena

[Andreas D.]

Woj2000

-To tego mogę się domyślić… - powiedzoał nieco speszony. Może powinien był tam zostać? - To pozostaje nam czekać aż wróci…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nieee, niech pan tutaj zostanie!-powiedziała Diamencik gwałtownie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Słucham? - zapytal sie zakoczony jej reakcją - Przecież nigdzie nie chciałem iść.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przepraszam pana. Zrozumiałam, że chce pan iść znowu do środka tej świątyni…

[Andreas D.]

Woj2000

-O nie, ja tam więcej nie wchodzę. - odparł.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To całe szczęście, proszę pana. Przytuli mnie pan? Smutno mi.

[Andreas D.]

Woj2000

-No, dobrze. - oznajmił, podvhodząc i lekko ją obejmując - A dlaczego ci smutno?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Bo dowiedziałam się, że biedne węże nie mają nóg…-wymruczała smutno Diamencik.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie ma o co być smutnym, Diamenciku. - oznajmił spokojnie, starając się ukryć zadziwienie wywołane powodem chandry jego podopiecznej - Węże nigdy nie miały nóg. I nie są im do niczego potrzebne, bo radzą sobie bez nich bardzo dobrze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, to bym jeszcze przebolałe, ale… One nie mają rąk! Nie mogą grać przez to w gry planszowe! Ani bić komuś brawa i dlatego ich nie wpuszczają do teatrów!

[Andreas D.]

Woj2000

-Ale… nie nie chodzą do teoatru i nie grają w gry, bo nie są tak mądre jak ludzie… - odpowiadał, próbując ją podnieść na duchu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jestem pewna, że to przez to, że nie mogą bić brawa!

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie, to nie dlatego. Po prostu nie są tak rozwinięte jak ludzie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale przecież potrafią mówić!

[Andreas D.]

Woj2000

-Co? - zapytał się zdziwiony - Węże nie mówią

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc jakim cudem z nimi rozmawiam?

[Andreas D.]

Woj2000

-Co? -odpowiedział już całkowicie zaskoczony - Ale… jak?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No normalnie! Rozmawiam z nimi, proszę pana. Co w tym dziwnego?

[Andreas D.]

Woj2000

-Ale przecież… węże nie mówią… - oznajmił zszokowany Kevin. Ten Diamencik stawał się naprawdę niezwykły. Nawet jak na kosmitę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ta dyskusja nie ma sensu, proszę pana. Niech mnie pan po prostu przytuli…