Domek Stevena

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie mam specjalnych pomysłów. Ty coś wymyśl.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Może opowie mi pan jakąś historię?

[Andreas D.]

Woj2000

-O… - odpowiedział nieco zmieszany. Co prawda lubił opowiedać, ale zazwyczaj o sobie i swoim bogactwie. A Kevinowi nie wydaje się, by Diamencik zechciałaby o tym słuchać - Ale… o czym chcesz posłuchać?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik się przez chwilę zamyśliła.
-Może opowie pan jakaś ciekawą historię z pana życia? Coś śmiesznego, smutnego? Na pewno musi pan mieć taką historię.

[Andreas D.]

Woj2000

-Cóż, z ostatnich rzeczy to było to, jak pròbowałem połączyć Stevena i jego koleżankę w Stevonnie, a zamiast tego wpadłem do basenu…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik się od razu po usłyszeniu tego zaśmiała.

[Andreas D.]

Woj2000

-To nie było zbytnio śmieszne! - oznajmił lekko naburmuszony. Chciał brzmieć groźnie, ale mówił to w sposób bardziej przypominający obrażone dziecko - Nie dość, że nie zobaczyłem Stevonnie, to cały zmokłem!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Teraz to Diamencik już się śmieje do rozpuku, jeszcze bardziej denerwując Kevina. Przecież to jest bardziej smutne niż śmieszne!

[Andreas D.]

Woj2000

-To nie jest zabawne! - podnosi głos zirytowany.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik w dwusekundowej przerwie w śmiechu wydała ustami dźwięk chluśnięcia wody.

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin natychmiastowo przeszedł z grymasu zirytowania do zdziwienia.
-Co to miało być? - zapytał się zszokowany.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diament przestała się śmiać, ale dalej jest rozbawiona.
-To tylko modulacja głosu, hihi.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co jest w tym takiego śmiesznego, co? Przecież woadłem do basenu! - oznajmił nabzdyczony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Najśmieszniejsze jest to, że pan sam tam wskoczył!-Diamencik powiedziała wesoło i znowu zaczęła się śmiać do rozpuku.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co? Wcale nie! - odpowiedział, próbując zachować twarz - Wepchnięto mnie tam!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik przytuliła się do nogi Kevina, ale chyba dlatego, że prawie spadła z kanapy od tego śmiechu

[Andreas D.]

Woj2000

Kevin urażony niczym Wojownik Sprawiedliwości Społecznej czeka, aż Diamencik się uspokoi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diamencik dalej jest rozweselona. Wstała i przytuliła się do szyi Kevina.

[Andreas D.]

Woj2000

-Już? Pośmiałaś się z cudzego nieszczęścia? - kwituje obrażony niczym małe dziecko.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak.-powiedziała Diamencik złośliwym tonem i dała Kevinowi całusa w policzek.