Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-To niemożliwe, wygląda jakby było złą wersją. Jeśli nie umiesz mówić pokaż po co tu jesteś
Doktor Strange walnął się w środek twarzy, po czym wykonał gest “Że niby co?”
-Wiem jak się tu znalazłeś, ale po co? Czego chcesz?
Pstryknął, po czym pokiwał głową na “nie”.
-Co nie? Nie wrócisz do siebie? Nie zabijesz nas?
Pokazał po prostu znak pokoju.
-Dobrze, czyli nie chcesz nam nic zrobić i znalazłeś się tu przez przypadek. Pomogę Ci wrócić do Twojego wymiaru
Pokiwał palcem, jakby groził.
-Ale skoro przybywasz w pokoju, to myślałem, że się zgodzisz. Chyba że musisz nam coś przekazać
Zaczął rysować portal w powietrzu.
-Mam z Tobą iść?
Wydał z siebie burknięcie, po czym przestał rysować portal i pokazał, żeby Strange do niego podszedł.
,Czyli to nie przejście tylko obraz, pewnie jakiegoś świata" podchodzi do Najwyższego Nosiciela
A ten usiadł na podłodze, na kolanach. Wysunął pazury i zaczął coś skrobać na podłodze.
Zaczyna czytać
To bardziej rysunek. 6 Kamieni, rękawica, znak symbiontów…
-Zgaduję, że to kamienie i rękawica nieskończoności, więc i Thanos, tylko co do tego mają Klyntarzy? Zaraza syntetycznych symbiontów się rozprzestrzeniła? Knull powrócił z zaświatów?
Zawahał się i zaczął zastanawiać co dalej narysować.
-I dlatego jesteś tutaj, boisz się i szukasz pomocy tak? Ale widzę, że jeszcze nie skończyłeś, to naprawdę spotkała was wielka tragedia
Wzruszył ramionami, po czym zastanowił się, a po chwili powiedział “Tak” poprzez kiwnięcie głową do góry i do dołu.