Budynek Baxtera [NOWY JORK, ZIEMIA]

[Andreas D.]

Brodacz

-Zrobię to, jak chcesz poproszę też Fantastyczną Czwórkę

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rzucił zaklęcie, a po chwili oboje przenieśli się do tego samego miejsca, ale w lustrzanym wymiarze. Zaczął lewitować, składając nogi “po turecku”

[Andreas D.]

Brodacz

-Czyli tylko my- powtórzył to co zrobił Nosiciel

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Taaaak! Tylko my. Na Knulla… Nareszcie mogę się odezwać. Cholerne wymiary nieastralne i ich ograniczenia…

[Andreas D.]

Brodacz

-W takim razie jednak umiesz mówić, ale nie o tym, opowiedz mi więcej i zrobimy tak, ja pomogę Tobie, a Ty mi

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A więc zaczniemy od tego, że tak gruntownie to jako jedyny jestem tu z własnej woli… I sprowadziłem resztę. Bo widzisz - Thanos mojego wymiaru zebrał już Kamienie Nieskończoności i zabił pół wszechświata… A ja nie chcę, żeby to samo stało się tutaj.

[Andreas D.]

Brodacz

-Czyli mam Ci pomóc w pomocy sobie tak? Niestety nie wiem ile kamieni obecnie ma ten Thanos, ale pewnie brakuje mu dwóch lub jednego, zrobiliśmy także mały plan, że powiadamiamy drużyny i każda z nich miałaby przy sobie czarodzieja albo dwóch ewentualnie trzech. Magowie wiedzą, Fantastyczna Czwórka to pierwsze nie magiczne istoty, które miałem powiadomić. Też zrobiliście coś takiego? Zawiodło?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No cóż… Problem polega właśnie na tym, że kiedy my zaczęliśmy działać, to on podobnie jak z tego co słyszę tutaj, miał już prawie wszystkie Kamienie… Nie dobrze, nie dobrze… Jacy są ziemscy magowie? Masz już range Najwyższego Czarodzieja w tym wymiarze? Jeśli nie, to kto nim tutaj jest?

[Andreas D.]

Brodacz

-Tak jestem Najwyższym Czarodziejem. Są Doktor Druid, Doktor Voodu. Tzila, Taki niemowa, Scarlett Witch, Shifu, w kosmosie krąży praktykujący magię Adam Warlock, który jest naszą tajną bronią no i są też Loki z Asgardu naszego wymiaru oraz Doom z Latverii, którzy niczego nie wiedzą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hm… O ile Lokiego i Dooma kojarzę, to resztę tak średniego… Warlocka znam… Cóż, Mój świat jest dość… Inny od twojego.

[Andreas D.]

Brodacz

-Nie każdy kto jest u mnie istnieje u Ciebie i na odwrót, cóż są też światy gdzie jesteśmy zupełnie kimś innym, wiem coś o tym

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-U mnie można powiedzieć, że każdy był lub też był… Kimś innym. A właściwie to kimiś innymi…

[Andreas D.]

Brodacz

-Czyli dwie persony w jednej tak? Ty jesteś mną i symbiontem

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak… Tak. Ja oraz symbiont pochodzący z Oka Knulla na mojej klatce piersiowej.

[Andreas D.]

Brodacz

-Nasze światy są podobne, ale inne, nigdzie nie znajdziemy idealnego odbicia. Przepraszam za tę refleksję, naszło mnie. Ale wracając skoro siła dwóch postaci i to pewnie z podobnym planem jak my, więc tak jakby zdwojona siła jednej nie dała rady Thanosowi, to naprawdę musimy zabezpieczyć jakoś te kamienie, bądź ten kamień, których nasz Thanos nie ma i pozbawić go broni, wtedy nadal będzie groźny, ale nie aż tak. I czekaj, powiedziałeś Oko Knulla, nie Agamotto?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hmm… Myślę, że twój plan jest dość dobry. Nie należy jednak zapominać, że oboje jesteśmy Najwyższymi Czarodziejami naszych wymiarów. Z pewnością możemy trochę… Że tak powiem, zmajstrować coś z rękawicą naszej kochanej śliwki pancernej. I tak, powiedziałem Oko Knulla… Coś nie tak? Ach… No tak. Inne wymiary, a więc mamy artefakty dwóch różnych istot celestialnych.

[Andreas D.]

Brodacz

-Myślisz o lekkim zepsuciu bądź lekkiej zmianie działania rękawicy, idę na to. A jeśli chodzi o zdziwienie, cóż u nas Knull może być jednym z symboli zniszczenia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-I nas… No cóż, powiedzmy, że nie mam ochoty na dzielenie się moimi tajnikami z istotami bądź co bądź niższymi ode mnie.

[Andreas D.]

Brodacz

-Chyba jesteśmy na równym poziomie

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Nie sądzę. Naprawdę nie sądzę. Moje moce są zwiększone za pomocą symbiontu.