Baza na truskawkowym polu bitwy [ZIEMIA, PRZESZŁOŚĆ]
-
Woj2000
Mimo tego całego szaleństwa, Sznaragd nie daje wiary sugestii o konspiracji. Dla niej, osoby tak teraz potrzebującej czegoś, co można łatwo wyjaśnić, bardziej pożądanym jest wyjaśnienie, że teleport uszkodził się w momencie, kiedy ona z niego korzystała.
-I tego się trzymajmy. Póki co. - skonstatowała gorzko, po czym, w myśl wcześniej wspomnianego przysłowia o Kamyczkach, postanawia wyjść ze swoich dawnych kwater, rozejrzeć się po bazie i przejść do porządku dziennego. W końcu… takie przebywanie w przyszłości daje możliwość wpływania na przyszłość… -
Andrzej_Duda
… Lub też zniszczenia jej. Co jeśli Miętowa Szmaragd zrobi coś, co sprawi, że w przyszłości nie przyniesie się do przeszłości, co sprawi, że w przyszłości nie będzie mogła przenieść się do przeszłości, żeby zrobić coś źle i nie móc się w przyszłości przenieść do przeszłości… To skomplikowane. Zdecydowanie zbyt skomplikowane dla pani admirał.
-
-
-
Woj2000
Cóż… jeśli wciąż Szmaragd przyjęłaby hipotezę, że jest to jakiś rodzaj symulacji czy innego złudzenia, to może z czystym sumieniem przyznać, że jest dosyć wiarygodna. Wszyscy z ,podwładnych" salutują tak, jak powinni i z zachowaniem odpowiednich ruchów.
W każdym razie, pani admirał kieruje się dalej w głąb korytarza, starając sobie jednocześnie przypomnieć, gdzie w jej dawnej bazie znajdowało się coś na kształt centrum dowodzenia. -
-
Woj2000
Zwłaszcza głupio się o to pytać, kiedy zajdzie ewentualność, że Nef postanowi rozpowiedzieć innym o stanie, w jakim ją znalazła. Wtedy to na pewno inni żołnierze zaczęliby myśleć, że z ich dowódczynią jest coś nie tak. Dlatego też, aby nie wzbudzać już większych podejrzeń, postanawia ,trzymać się kursu" i iść dalej.
-
Andrzej_Duda
Nie no, akurat Nef chyba nigdy nie była taka, żeby plotkować o swoim dowództwie…
Tym bardziej kiedy dowództwo to jednocześnie twoja najbliższa przyjaciółka. W każdym razie, fakt, jak na razie jedyne co pozostaje pani admirał Miętowej Szmaragd to tak jak ona sama określiła, “trzymać się kursu” i iść przed siebie z nadzieją, że przez przypadek trafi akurat tam gdzie chce trafić. -
Woj2000
Ech… do czego to dochodzi… By posądzać Nef - jedną z niewielu osób faktycznie godnych zaufania, o takie rzeczy? Nie wróży to zbyt dobrze samej Szmaragd, gdyż taka sytuacja wiąże się z ryzykiem, że jeszcze przez to wszystko nabawi się jakiejś paranoi. Chociaż… w sytuacji, której się znajduje, jest to dosyć możliwe.
W każdym razie, pani admirał dalej i nieprzerwanie posuwa się naprzód, zwalniając tylko, by przeczytać ewentualne napisy oznaczające to, co znajduje się za danymi drzwiami prowadzącymi do pomieszczeń. -
Andrzej_Duda
Hm… No cóż… Kto by się spodziewał, że podróże w czasie mogą wywołać aż tak paranoiczne odczucia nawet u kogoś o tak silnej woli jak Miętowa Szmaragd? Trudno w to uwierzyć równie trudno jak uwierzyć jest w same podróże w czasie.
Miętowa Szmaragd idąc na przód, czuję jakby przestrzeń dookoła niej zaginała się sama w siebie. Wszystko się tak… Kręci… -
Woj2000
Widząc ponowne aberracje rzeczywistości, panią admirał ponownie przeszywa wielki lęk. Czy to kolejne modyfikacje otaczającego ją świata? Czy preludium do kolejnego przeniesienia się w czasie?
-Albo… to coś ze… mną… - mówi coraz bardziej zdezorientowana tym wszystkim, czując, że sytuacji, w której się znajduje, pozostanie jej tylko paść na ziemię, w wyniku nadmiaru zniekształcenia rzeczywistości i…pogodzić się z tym, że jej los może być spisany na straty. A to tylko przez to, że chciała udowodnić swoją wartość przed sobą. Udowodnić, że wciąż może się przydać państwu, któremu tak chciała służyć. -