Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Może… W sumie, Perła czasami widziała jak statek leci bez pilota przy jakimś panelu.
Hmm… Zaczyna się nad tym zastanawiać i przyglądać się tym wszystkim panelom.
To bardziej skomplikowane niż się wydawało z daleka…
Czyli jednak nie będzie chwilowo przerwy. Chyba że uda mi się znaleźć autopilota.
Ciekawe, czy jest jakaś instrukcja obsługi tego ustrojstwa?
Pewnie tak. No ale jak ja znaleźć? Stateczku, gdzie masz instrukcję?- Powiedziałam do siebie i zaczełam się rozglądać za instrukcją.
Pewnie tak. No ale jak ja znaleźć?
Przed Perłą wyświetlił się panel z przyciskami w ilości 3.
Sprawdza, czy są opisane, albo jaki mają kolor.
Nie, wszystko jest zielone.
Klika środkowy guziczek.
Przed Perłą wyświetliło się co najmniej dwieście paneli z instrukcją obsługi. Wszystkie są napisane drobnym drukiem.
Próbuje jak najszybciej je przejrzeć, pare linijek z każdej i znaleźć coś o aoutopilocie //nie będzie mnie dwie godziny.
Hmm… Stabilizowanie toru lotu, lasery, hipernapęd… Nic o autopilocie.
Czytam dalej, o ile jest co.
Jest! Znalazła o autopilocie. Ma jakieś cztery strony. Czyta?
Oczywiście, że tak!
Wyszło z tego wszystkiego, że żeby Perła włączyła autopilota podstawowego, musi sięgnąć w głąb panelu, aż dosięgnie dźwigni na dnie. Potem musi ją stanowczo pociągnąć.
Sięgam po tą dźwignie.
Perła prawnie wpadła w całości do panelu, ale jakoś dosięgnęła.
Szybko i stanowczo ciągne za dźwignie.