Statek Szmaragd

[Andreas D.]

Toina

Sięgam po tą dźwignie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła prawnie wpadła w całości do panelu, ale jakoś dosięgnęła.

[Andreas D.]

Toina

Szybko i stanowczo ciągne za dźwignie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Wydało się mechaniczne bziuknięcie.

[Andreas D.]

Toina

• Działa?- Spytałam samą siebie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Działa.-usłyszała za sobą spokojny głos. O CHOLERA, JEDNAK KTOŚ TU JEST!

[Andreas D.]

Toina

Z przerażeniem zaczełam się rozglądać. Chociaż gdyby ktoś chciał pozbawić mnie fizycznej forny, to już by to zrobił. Jednak nadal strasznie się boje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak się okazało, za Perłą stoi muskularna Jaspis pierwszej ery. O dziwo, jeszcze nie przerobiła Perły na odłamki za zdradę.

[Andreas D.]

Toina

• Skąd? Jak? Kiedy? Czemu ja jeszcze nie jestem roztrzaskana- Powiedziałam przerażona. Po chwili jednak się opanowałam i przywołałam broń.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis pokazała ręce na znak, że nie chce walczyć.
-Spokojnie kurduplu. Powiedzmy, że jesteśmy na tym statku z tego samego powodu. - odpowiedziała opanowana.

[Andreas D.]

Toina

Schowałam broń. Nadal się denerwowałam, ale wstałam.

• W takim razie, wybacz. Moja pierwsza reakcja była spowodowana strachem.- Powiedziałam

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis westchnęła.
-Jakieś konkretne plany co do ucieczki, czy po prostu nawiałaś przy pierwszej lepszej okazji?-spytała się Jaspis, pstrykając palcami.

[Andreas D.]

Toina

• W sumie i tak, i nie. Bo planowałam i tak dalej, ale oczywiście zrobiłam to przy okazji.- Powiedziałam. Jestem perłą, ale nie idiotką.
• Jeśli masz ochotę, możesz już zacząć narzekać na mnie, wytykać co zrobiłam źle oraz mówić, jaka jestem beznadziejna. Przyzwyczajona jestem. Należałam do Szmaragd. Mam jednak nadzieję , że jesteś hm… miła? - Powiedziałam i uniosłam brew. W końcu to Jaspis. No ale może być miły. Zobaczymy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis tylko jeszcze raz westchnęła.
-Dobra… Perło. Może i nie będę na Ciebie narzekać, ale błagam, nie gadaj tyle, bo mi klejnot pęknie od tego szczebiotu. Co za dużo to nie zdrowo. Swoją drogą, fajny masz monokl, jak Cyrkonia.-odpowiedziała Jaspis lekko poirytowana.

[Andreas D.]

Toina

Kiwnełam tylko głową i poprawiłam monokl.

• Dzięki- Powiedziałam i zaczełam się rozglądać.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jaspis lekko się przybliżyła.
-Myślisz, że uda ci się odlecieć na tyle, żeby Szmaragd nie mogła Cię namierzyć jakimś zastępczym statkiem?

[Andreas D.]

Toina

• Niech zgadne, nie- Powiedziałam

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ech… Wiesz w ogóle jak się steruje tym ustrojstwem?

[Andreas D.]

Toina

• Tak. Mimo iż całkowite zrozumienie trochę mi zajęło- Powiedziałam

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dobra. Jesteś chociaż Perłą pierwszej ery?-spytała się neutralnym tonem Jaspis.