Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Odwróciłam się nagle. Chociaż wiedziałam kto to. Wskazałam na widok. To. Nawet nie wiedziałam, że tu jest coś takiego
Odwróciłam się nagle. Chociaż wiedziałam kto to. Wskazałam na widok.
-Kiedy byłam jeszcze młodym Klejnotem, to bardzo lubiłam patrzeć na kosmos. Teraz mi się to trochę przejadło i mam z nim… Złe skojarzenia.
Ja po prostu widzę coś takiego chyba pierwszy raz w życiu. Stąd mój zachwyt- Powiedziałam i byłam już zupełnie odwrócona do rozmówcy.
-W porządku, rozumiem Cię, Perło. Swoją drogą… Chcesz może mieć dostęp do zbrojowni, w razie czego?
Zastanowiłam się chwilę, ale po chwili odpowiedziałam Czemu nie
Zastanowiłam się chwilę, ale po chwili odpowiedziałam
-No więc, na stoliku znajdziesz kartę dostępu. Wiesz w ogóle gdzie położona jest zbrojownia?
Zastanowiłam się chwilę. W umyśle migneło mi wspomnienie drzwi, na sto procent do zbrojowni Tak.
Zastanowiłam się chwilę. W umyśle migneło mi wspomnienie drzwi, na sto procent do zbrojowni
-W porządku. W takim razie nie będzie Ci przeszkadzać, jeśli trochę z tobą tutaj postoje i się pogapię na przestrzeń kosmiczną?
Oczywiście, że nie będzie mi przeszkadzać
-W takim razie… Cieszę się.
Uśmiechnełam się i nadal gapiłam się na widok.
Przynajmniej teraz wiadomo, że Perła i Jaspis mają jakieś wspólne zainteresowania.
No właśnie. Nie będzie tak źle. Jest nawet całkiem miło.
Można by powiedzieć, że bardzo miło.
No właśnie. Widok jest onieśmielający i jest dosyć miłe towarzystwo.
Nie wspominając o tym, że Perła odczuwa to wszystko podczas bycia wolną osobą!
I to jest w tym najlepsze!
Teraz Perła chce tylko żyć i nie umierać!
I perła nie zamierza zmieniać tego podejścia !
I bardzo dobrze, że taka jest jej decyzja!