Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Całkiem okej. Nie wybitna, ale nie jest zła
Podobnie jak osoba, która niedługo tą planetę zamieszka oraz jej towarzyszka z przypadku.
No tak. Czyli po prostu jest dobrze
I nie wygląda na to, żeby stan rzeczy miał się wkrótce zmienić.
No i okej. Nie jest tragicznie, a więc można tak egzystować
Nie tylko egzystować, ale także szczęśliwie egzystować.
Tak jest bardzo dobrze. I najprawdopodobniej nic się w tym nie zmieni
Teraz pozostaje czekać, aż statek w końcu dotrze na powierzchnię planety.
Ta. A potem… Zobaczy się
Dokładnie tak będzie.
I tak będzie okej
Może by pogadać z Jaspis?
Możnaby. Na razie podchodzę do stolika, przy którym ona siedzi
Jaspis tylko spojrzała na Perłę i wróciła do tasowania kart.
A ona spojrzała się na chwilę na nią, by po chwili zerknąć na stół
Trochę jakby niezręcznie…
Może trochę. Uśmiechnełam się delikatnie i podniosłam wzrok. Jak tam?
Może trochę. Uśmiechnełam się delikatnie i podniosłam wzrok.
Jaspis odłożyła karty na stół, a następnie spojrzała na Perłę, mając obojętną minę. -W porządku. A u Ciebie? Widzę, że wzięłaś sobie trochę sprzętu ze zbrojowni.
Jeśli chodzi o mnie to jest dobrze. A sprzęt ze zbrojowni jest wspaniały
-Cieszę się w takim razie. Ja właśnie tasowałam karty, gdybyś chciała zagrać w Paazak.