Dom Billa Deweya
- 
 Woj2000 Woj2000-Możesz wziąć pokój po moim synu, jeśli chcesz. -odpowiedział - A teraz przeproszę was na chwilę - muszę się przebrać. 
 Po czym udał się do swojej sypalni i tam na szybko przebrał się w pierwszą rzecz, jaką wyciągnął z szafy. Traf chciał, że był to czerwono-fioletowy kreszowy dres z czasów jego młodości. Mimo pewnej obciachowości tego stroju, i tak postanowił go przywdziać.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Woj2000 Woj2000Bill szczerze się uśmiechnął: 
 -To bardzo miło z jej strony. Gdzie teraz przebywa?
 Perła tego nie widziała, ale gdyby umiała czytać w myślach, na pewno zauważyłaby w umyśle byłego burmistrza przewijające obrazy różnorodnych czułości z Niebieską Pańcią, na jakie on sam liczył, gdy usłyszał o tej wieści.
- 
- 
 

 
  
 