Dom Billa Deweya
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Jest to nie tylko ciekawe, ale też nadzwyczaj urocze. Perełki zrobiły pluszaka swojej innej, perłowej koleżanki. Nie pozostaje nic innego, jak trochę porozczulać się nad tym faktem. Oraz pogratulować im umiejętności krawieckich.
-Oj… jakie to jest słodkie! - odpowiedział rozradowany, obserwując dzieło swoich podopiecznych - Jak miło z waszej strony! Biała na pewno się z tego ucieszy! -
-
-
-
Woj2000
-W takim razie… chodźcie za mną! - odezwał się równie wesoło, idąc w kierunku schodów.
Jedno jest dla Billa teraz pewne… jeśli takie zdarzenia będą działy się także i w przyszłości, to jego najbliższe życie prezentuje się w naprawdę jasnych barwach. Bo przecież nic tak nie raduje, jak możliwość spędzania czasu i swoiste ,wychowywanie" takich uroczych kruszynek. -
-
-
Woj2000
Uradowany z tego powodu Bill idzie sobie raźno po schodach, zaś kiedy znalazł się już przy pokoju, w którym przebywa Perła, zaczekał, aż w jego pobliże dojdą pozostałe, po czym kilkukrotnie zapukał.
-Więc tak… kiedy ona otworzy drzwi, jedna z was podchodzi bliżej niej i mówi jej coś miłego, a druga daje jej prezent. Dobrze? -