Dom Billa Deweya

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Cokolwiek wywołało tą nietypową “wizję” albo chce poprawić humor Billa dawką słodyczy albo zmienić jego punkt widzenia.

[Andreas D.]

Woj2000

W każdym razie, Bill mimowolnie usiadł i obserwował matkującą Białą Diament.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała Diament ogółem mówiąc, robi z Różową to, co robi matka ze swoim małym dzieckiem płci żeńskiej, tylko że w wersji gigantycznych kosmicznych imperatorek. Dalej bawi się lalkami, kołysze ją na rękach, daje jej przytulić się do jej twarzy, posiedzieć włosach… W międzyczasie plotkują o tym co mała Różowa widziała. Między innymi o tym jakie Lapis miała cudowne włosy, jak jakaś “Bizmut” ją podrzuciła i jak to się jej miło spacerowało po ulicach.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey uznaje to za urocze i… nieco dziwne. Nie spodziewał się, że kiedyś zobaczy Białą robiącą jakąś pozytywną rzecz. Ciekawe, czy to matkowanie to były tylko pozory zachowywane przy Różowej, czy przed ,śmiercią" najmłodszej z Diamentów faktycznie była milsza?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To bardzo ciekawy temat. Szkoda, że aby dowiedzieć się prawdy, trzeba by było spytać się albo jej albo któregoś z Diamentów, bo faktycznie to dość dziwne, że Biały Diament zachowuje się uroczo.

[Andreas D.]

Woj2000

O nie, z klasyczną Białą raczej nie chciałby rozmawiać. Zwłaszcza, że jeśli wierzyć Duszy, sama Biała jest już teraz słodkim Diamencikiem w rodzinie zastępczej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A więc pozostają Diamenty. Skoro Różowa jest najmłodsza, to Żółta i Niebieska muszą pamiętać jaka była wtedy Biała. Poza tym, Biała obecnie zaczęła czesać grzebieniem między dwoma palcami włosy Różowej.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey przygląda się temu, licząc jednocześnie na to, że nagle nie zostanie przez nie zauważony.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Prawdę mówiąc, wygląda na to, że Dewey jest niewidzialny, tak jakby był tylko nietykalnym obserwatorem całej sytuacji.

[Andreas D.]

Woj2000

Jeśli tak jest naprawdę, to postanowił wstać i podejść nieco bliżej uroczej parki. Przy okazji rozglądał się po pomieszczeniu za ewentualnym ,autorem" wizji. Przecież sam Bill by tego sobie tak nie wymyślił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zgadza się, żaden z Diamentów go nie zauważył. A autora wizji nie widać. Może się ukrył gdzieś poza widokiem Billa, ponieważ nie chce zostać poznanym?

[Andreas D.]

Woj2000

Aż ciekawe, dlaczego i po co się w ogóle trudzi?
W międzyczasie, Dewey przystanął i dalej obserwował Diamenty.
-* No, do tej czułości to tylko Niebieskiej lub Żółtej brakuje. Albo jakiejś Perły * - pomyślał wesoło.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A właśnie, przy nogach Diamentu stoi Perła. Ale nie jest to Różowa. Bardziej… Jak to kiedyś mówił na nią Bill, “ta śliczna”…

To dość niepokojący widok.

[Andreas D.]

Woj2000

Mimo swojej wiedzy co do historii Pereł, nadal ta postać wprawiła go w niepokój. I pomyśleć, że ktoś taki jak ona musiała wcześniej przeżyć to samo, co Różowa po wymianie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Przynajmniej ma bardziej wygodną pozycję. Ma ręce spuszczone, a nie ułożone w literę “W”. Oraz co najważniejsze, nie jest uszkodzona. Ciekawe co się stanie jak Bill jej dotknie? Można spróbować, to tylko wizja, nie?

[Andreas D.]

Woj2000

Tak, chyba można. Bill powoli podszedł do Perły i z pewnym wachaniem położył jej dłoń na barku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perła przymrużyła oczy jakby przebiegły po niej dreszcze, a potem zaczęła czegoś szukać wzrokiem dookoła.

[Andreas D.]

Woj2000

Zaraz, zaraz… Czyli Bill jest… duchem w tej wizji? A przynajmniej czymś wyglądającym na wizję. Szybko odsunął dłoń od Perły.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Na czole Perły pojawiła się kropla potu albo czegoś w tym rodzaju. Dalej się rozgląda z niepokojem.

[Andreas D.]

Woj2000

Sam Dewey nie wie, co tu robić.
-No, ty dziwny wizjowcu, wyjdź z ukrycia! - rzucił w przestrzeń - Pokaż się!