Dom Billa Deweya
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Ach, jego blog. Co prawda rzadko na niego wchodził, ale za czasów jego rządów czasami się przydawał. Przynajmniej dzięki Ronaldo raz na jakieś pół roku przyjechał jakiś dziwak-turysta i nikt wtedy nie mógł zarzucić byłemu burmistrzów, że w mieście nie ma turystów. Dlatego też postanawia sprawdzić tego bloga.
-
-
-
-