Dom Billa Deweya
-
Woj2000
-Do tego te błyskawice. Drzemie w nich wielka siła, która przemówiłaby do każdego, by zgiął kolana i oddał pokłon przed prawdziwą, subtelną potęgą, jaka drzemie w twojej osobie, Żółta. - perorował Dewey, który za te figury stylistyczne, które tu teraz wymyśla, chyba powinien poprosić o tytuł Narodowego Wieszcza Klejnotów.
-
-
Woj2000
-Ale najbardziej śliczna jesteś wtedy, kiedy jesteś spokojna. Ten wzrost, postawa, proporcje ciała i smukłe nogi. No i te włosy… - powiedział, mimowolnie przypominając sobie tą blond burzę loków. Kiedy krótko się nimi nacieszył, zaraz dokończył komplementy - Czasami mi się wydaje, że przewyższasz urodą nawet Niebieską…
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-