Dom Billa Deweya

[Andreas D.]

Woj2000

-To ten… to ja idę uzgadniać warunki. Niedługo będę. - powiedział, po czym zabrał ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy (telefon, portfel itp.) - Pa, Perełko!
Po czym wyszedł z domu i udał się ponownie w okolicę Świątyni, gdzie spodziewał się spotkać z Niebieską.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tup tup tup…

[Andreas D.]

Woj2000

Powraca tutaj uradowany dobrymi wieściami Dewey. W końcu zostaje tylko przekonanie Żółtej i będzie można stworzyć nowy dla Perełek!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

No więc czas na wejście smoka do środka!

[Andreas D.]

Woj2000

Dlatego też Bill wchodzi raźne do swojego domu, by podzielić się wieściami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

W środku zobaczył dwie głośno ryczące i wypłakujące się w siebie nawzajem Perły. Jedna to jego Perełka, a druga to Żółta Perła.

[Andreas D.]

Woj2000

Dewey wpatrywał się na to, nie mogąc w to uwierzyć. Chyba Niebieska miała rację…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ciekawe co tak wspólnie opłakują?

[Andreas D.]

Woj2000

Postanawia do nich podejść i, wielce ryzykując, postanawia je obie objąc. Niech się wypłaczą w jego koszulę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka teraz przytula jednocześnie Billa i Żółtą Perłę, ale Żółta Perła przytula i wypłakuje się tylko w Perełkę.

[Andreas D.]

Woj2000

-Już, już, Perełki. - powiedział kojąco - Nie ma o co płakać. Wszystko będzie dobrze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka przestała płakać, ale Żółta Perła nie.

[Andreas D.]

Woj2000

-Co się stało? Dlaczego płakałaś? - zapytał się troskliwie swojej Perełki.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka spojrzała Billowi w oczy.
-Bardzo długo Cię nie było!-odpowiedziała zatroskana.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie rozmawiałem z Niebieską zbyt długo. Jeszcze kilka minut dopiero, co od niej odchodziłem… - powiedział nieco zaskoczony. Czyżby jego Perełka wykazywała takie przywiązanie, jak Żółta Perła?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To chyba dobry znak, prawda? Widać, że mocno kocha Billa oraz troszczy się o niego.

[Andreas D.]

Woj2000

-* Ale chyba we wszystkim trzeba zachować umiar, prawda? Inaczej można przedobrzyć. * - pomyślał, jednocześnie bardziej obejmując Perełkę.
-Już jestem przy tobie. Nie masz się o co martwić.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perełka przytuliła się do Billa i przestała płakać całkiem.
-TAK SIĘ CIESZĘ, TAK SIĘ CIESZĘ, TAK SIĘ CIESZĘ, NIE POTRAFIĘ NAWET OPISAĆ SZCZĘŚCIA JAKIE TERAZ ODCZUWAM Z POWODU TWOJEGO POWROTU!

[Andreas D.]

Woj2000

-A ja odczuwam szczęście z dwóch rzeczy: z tego, że cię widzę i z tego, że Diament poparła moją inicjatywę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Naprawdę?-powiedziała entuzjastycznie Perełka-Gratuluję! Czy wiesz już kiedy przybędą pierwsze Perły?