Raft - sekcja ciężka

[Andreas D.]

Brodacz

Podniósł się błyskawicznie jak na swój wiek i powiedział-Jak się odezwałeś do wielkiego Magneto?! Przeproś.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Strażnicy go całkiem ignorują, nawet drgnęli.

[Andreas D.]

Brodacz

,Mają tylko paralizatory i pałki, jeden z nich ma zegarek, ale gumowy, nic się nie da zrobić" -Widzę, że naprawdę chcecie wojny, ale wiedzcie, że na wojnie jest tak jak w szachach takie pionki jak wy giną pierwsze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Strażnicy wciąż go ignorują… Ech… Gdyby chociaż miał przy sobie swój hełm, to mógłby im tutaj…

[Andreas D.]

Brodacz

//O kurde, o tym nie wiedziałem//
Więc Max znów usiadł oparty o drzwi i burknął jak przystało na staruszka albo obrażalskie dziecko

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pozostaje czekać, aż “bardziej wykwalifikowany personel” wprowadzi tego całego “Wormhole’a”

[Andreas D.]

Brodacz

Więc czeka, patrzy raz na więzienne ubranie, a raz na tatuaż z obozu koncentracyjnego myśląc sobie ,Dostałem numery kiedyś i mam je teraz"

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Najwidoczniej taki jest jego los… Prędzej czy później wrócą do niego dawne demony.

[Andreas D.]

Brodacz

Szkoda, że nie ma tu jego córki, przybranych dzieci albo nawet przyjaciela żeby chociaż na małą chwilę oderwać się od tych wspomnień

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Może i nie ma tu żadnych w powyżej wymienionych… Ale po chwili Maks zobaczył, jak w kierunku jego celi zmierza okuty w ogromne, plastikowe kajdany naszpikowane technologią niewrażliwą na magnetyzm (prawdopodobnie) Wormhole.
Prowadzą go dwaj strażnicy uzbrojeni od stóp do głów w ciężki sprzęt dostosowany do Magneto.

[Andreas D.]

Brodacz

Magneto podniósł się i przez drzwi powiedział -To on?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jeden ze strażników kiwnął głową, po czym gość został wprowadzony do środka. Jego obstawa została.

[Andreas D.]

Brodacz

-To na mnie, czy na Ciebie? Zresztą nieważne, ja o spotkaniu dowiedziałem się dzisiaj, bardzo na nie nalegałeś?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Po prostu wybrałem przypadkowego więźnia z listy, byleby było z kim rozmawiać… Swoją drogą, w telewizji robisz większe wrażenie. Myślałem, że jesteś dużo wyższy.

[Andreas D.]

Brodacz

-Kostium, a zwłaszcza buty i hełm dodają mi trochę wzrostu. W telewizji robię większe wrażenie? Wiesz gdybym miał przy sobie chociaż prawdziwą łyżkę, a nie ten plastik na pikniki z rodziną to by mnie już tu nie było, czyli w rzeczywistości też potrafię, tego akurat telewizja nie koloryzuje.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No cóż… Ja żałuję tego, że mnie złapano, zanim mnie pokazano w telewizji. Wiesz, ksywka Wormhole nie wzięła się z powietrza.

[Andreas D.]

Brodacz

-Tak właśnie zastanawiam się, że skoro potrafisz podróżować w czasie i przestrzeni jak mówi Twój pseudonim- ściszył głos -To czemu ciągle tu siedzisz?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-W przestrzeni tak, ale w czasie już nie. Dlaczego tu siedzę? Bo kiedy potrafi się wszystko, to życie staje się nudne. Po prostu musiałem na siebie nałożyć jakieś ograniczenia. - odpowiedział cicho, wzruszając w miarę możliwości ramionami.

[Andreas D.]

Brodacz

-Einstein powiedział, że czas jest względny, więc może potrafisz, ale jeszcze tego nie próbowałeś i nie odkryłeś. Nie wiem jak to jest umieć wszystko, jak słyszysz po moim pseudonimie ja tylko manipuluję metalem i to nie każdym, znaczy każdym ziemskim, ale młota Thora już bym do siebie nie przyciągnął. A tak z ciekawości zapytam, jesteś mutantem? Wiesz ja nie potrafię wyczuć takich rzeczy.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Czy jestem mutantem, pytasz się? To względne. Jeśli weźmiemy za bycie mutantem urodzenia się jako homo superior, to nie jestem mutantem. Jeśli jednak weźmiemy za bycie mutantem posiadanie pochodzących “z samego siebie” mocy różnego rodzaju, to tak, jestem mutantem.