Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Eee…Tak, nic się nie stało. - Odpowiedział, śmiejąc się nerwowo.
Radio: -Och, przestań. Stało się. Po prostu o tym zapomnijmy.
Grigorij kiwnął czaszką potwierdzająco.
-A teraz… Może byśmy poszli na chwilę do twoich tymczasowych kwater? Wyprowadzony z równowagi Doktor Doom nie nadaje się do rozmowy.
Tak… To dobry pomysł. - Przytaknął.
-… I… Nie mów nikomu o tym co się tu stało, dobrze?
Znów kiwnął głową na tak.
Czarna Kwarc otworzyła drzwi na korytarz i nimi wyszła.
Griegorij ruszył za nią.
Teraz Grigorij oraz Czarna Kwarc ponownie idą ulicami zamku Doomstadt. -A więc, Grigoriju… Takie rzeczy się tu nie dzieją codziennie, dla twojej świadomości.