Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No cóż… Został zgnojony.
Zmieszany z błotem…
I prawie zabity.
Grrr… Zemści się kiedyś na tym przygłupie.
Killer: Jeśli ręcznie wyłączył superaktywowanego Robotboya, to takim przygłupem jednak nie jest.
Przygłup w sensie, że nie wie kogo drażni. Leci dalej.
Killer: W tym przypadku raczej było na odwrót.
Eh, cokolwiek. Spróbował połączyć się z satelitą i zlokalizować najbliższe miasto.
Killer: W jaki sposób niby się łączy?
Sygnałem anteny wysuniętej z ucha.
Killer: ???
Eh… Wysunął antenę z prawego ucha, a następnie za jej pomocą spróbował się podłączyć do satelity. Ponimaju?
Killer: Ma w ogóle antenę?
Tak. Jest w posiadaniu anteny.
// Pics or it didn’t happen
// A n t e n y
// Zaczynam się zastanawiać nad tym, czy słusznie zaakceptowałem Robotboya bez dogadania się w kwestii mocy.
//Spokojnie, nie wykorzystam jego full potencjału. Lecim dalej?//
// Powiedzmy. Zobaczymy. //
//k. To…można kontynuować…?//