Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Ne no, raszej nie. Niczego mnie nie potrzeba, tu każdy żyje raczej w dostatku. - odpowiedział, wzruszając ramionami.
To jeszcze raz dzięki za pomoc. Już.nie będę Ci zawracał głowy. - Wyciągnął rękę, by Viktor mógł ją uścisnąć, i by tak Arrow wyraził swoje podziękowania.
Victor uścisnął rękę Arrowowi. Krzepę to ten chłop ma, nie ma co… -No prosz. - odpowiedział, mocarnie ściskając dłoń swojego nowo nabytego znajomego.
Arrow skinął mu głową i zostawił Viktora z jego własnymi sprawami - w końcu chłop też ma własne życie. Sam skierował się na cmentarz.
Żeby spojrzeć na swoją pogrzebaną przeszłość?
Żeby wyciągnąć pieniądze z portfela.
Tak… To jest bardziej praktyczne niż pierwsza możliwość.
Nachylił się nad grobem, po czym wśród śmieci zaczął szukać swojego portfela. Telefonu także.
Aż takich hardkorowych akrobacji to on jeszcze nie może. Kiedy spróbował się pochylić, wpadł do grobu, na swoją torbę.
Fuck…- Jęknął, ale korzystając z tego, że już jest na miejscu, zaczął myszkować w poszukiwaniu wcześniej wymienionych przedmiotów.
Akurat jak znalazł, odnalazł się portfel. Jednak nie taki zły był ten upadek, jak się okazało.
Wyciągnął z niego wszelkie pieniądze i schował do własnej kieszeni. Następnie wziął dokument tożsamości i złamał go w pół.
Żadnych pamiątek po byciu Arrowem Denverem?
Żadnych. Kolejne wziął prawo jazdy. Również je przełamał.
To akurat by mu się tu zbytnio nie przydało.
Teraz rozejrzał się za benzyną i zapałką.
Ich akurat w grobie nie ma.
Poradzi sobie bez. Spróbował wydostać się z grobu.
Aż taki mocny to on jeszcze nie jest… No cóż, utknął w tym grobie.
No proszę. Powoli zaczął wygrzebywać ziemię kosturem, by zrobić łagodne podejście dla siebie, i przy okazji przysypać rzeczy w grobie.