Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I najprawdopodobniej już tego nie zrobi, zakładając że Arrow rzeczywiście będzie tutaj żył do końca swojej egzystencji.
Nie jest to powiedziane, choć na razie nie ma zamiaru się wyprowadzać. Jednak, jeżeli mu się nie spodoba, znajdzie sobie inne życie.
Lepiej byłoby założyć, że Arrow nie będzie już się musiał nigdzie przemieszczać.
Dlaczego?
Ponieważ lepiej jest się nie stresować myślami, że będzie trzeba ponownie się przemieszczać.
Być może to racja, być może nie. Usiadł na ziemii, czekając na zapadnięcie zmroku. *Ten korposzczur już raz zostawił ją bez słowa… A jak zostawi po raz drugi? *
Być może to racja, być może nie. Usiadł na ziemii, czekając na zapadnięcie zmroku.
*Ten korposzczur już raz zostawił ją bez słowa… A jak zostawi po raz drugi? *
// I need a Andreas
Jeśli nawet, to z tej lokacji Arrow absolutnie nic z tym nie zrobi.
No tak, musi o tym zapomnieć… Siedząc, zaczął bawić się toporem.
No tak, musi o tym zapomnieć…
Siedząc, zaczął bawić się toporem.
Na przykład w jaki sposób?
Wywijał nim, udając prawdziwe ruchy wojownika.
To całkiem niezła zabawa, prawdę mówiąc. Działa na wyobraźnię. Wielki Arrow, Bóg Wojny…
Ta, szczególnie z nogą jak u pirata i w takiej sytuacji. Śmieszny żart. Jak tam z zmrokiem? Zapada już?
Na rozmyślaniach, nuceniu oraz zabawie toporem Arrow nawet nie zauważył, kiedy zrobiło się ciemno.
Czas na pracę. Wpierw, odpalił świecę w lampie.
Dała ona większy płomień, niż Arrow mógł się spodziewać.
Fajno. Fajna lampa. Wziął ją w dłoń, maczetę dał za pas, tak samo jak topór. Zaczął obchodzić cmentarz.
Nie jest to duży cmentarz… Zajęło mu to około 1 minutę.
Zaczął chodzić wokół cmentarza. Trzeba rozruszać połamaną nogę.
Ciekawy sposób rehabilitacji… Ale może okaże się skuteczny?