Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Jak na razie nie widać niczego wartego uwagi, czego Arrow już nie zaobserwował.
W sumie, czego miał się spodziewać? Będzie to raczej monotonna praca, ale szczególnie mu to nie przeszkadzało.
I tak właściwie lepiej by było, gdyby tak mimo wszystko zostało. Spokojna, nudna praca bez żadnych dziwnych zjawisk paranormalnych.
Czegoś więcej w życiu trzeba? Zaczął się rozciągać.
Oczywiście obie ręce i jedna noga?
Yup.
A więc się rozciągnął. Nic specjalnego. to
Cóż. Może mógłby coś uporządkować na cmentarzu?
Na przykład pozbierać pobite szkło przy niektórych grobach?
Tak. Tym mógł się zająć. Zaczął porządkować cmentarz.
Idzie mu to w przeciętnym tempie.
No, nie dziwne, skoro jego noga jest w takim stanie.
Tak… I tak cud, że Arrow przeżył.
Ludzi przeżywali już gorsze rzeczy.
To fakt. Ale w przypadku Arrowa to był pierwszy raz. I oby ostatni.
Czyżby? Ten wypadek na dobre mu wyszedł. Może, jeśli kiedyś znów taki los go spotka, to jeszcze bardziej poprawi mu się w życiu? Kto wie. Tymczasem, rozejrzał się za jakąś łopatą.
Czyżby? Ten wypadek na dobre mu wyszedł. Może, jeśli kiedyś znów taki los go spotka, to jeszcze bardziej poprawi mu się w życiu? Kto wie.
Tymczasem, rozejrzał się za jakąś łopatą.
Brzmi to mało prawdopodobnie, ale jednak wciąż prawdopodobnie… W pewnym stopniu. Łopata leży tam, gdzie przed chwilą siedział.
Zajął się więc czymś pożyteczniejszym. Zaczął zasypywać odkopane groby, poczynając od swojego.
Na pewno chce też zakopać całą jego zawartość?
Na pewno.