Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Żółta zamilknęła i jest wciąż wściekła.
Kim właściwie jesteś? - Zapytał.
-Jestem Żółty Diament, już nie pamiętasz?- Odpowiedziała zdenerwowana.
Eee, takie gadki już słyszałem. Biały Diament i takie tam. Opowiedz mi coś więcej. -
Żółta od razu wstała. -WIDZIAŁEŚ BIAŁY DIAMENT?
Ta. - Westchnął - Pracuje na CPNie. -
Żółta się zdziwiła. -Na czym?
Przewrócił się na plecy: Miejsce, gdzie ludzie uzupełniają paliwo do pojazdów. Diesel, benyzna, gaz… -
Przewrócił się na plecy:
-Takie prymitywy jak wy posiadają pojazdy mechaniczne?
Takie prymitywy jak wy wyzywają innych bez powodów? - Spojrzał na nią, odpowiadając pytaniem na pytanie.
//zaorane
-Takie prymitywy jak wy jeszcze używacie dziur w ziemi do mieszkania?-odpowiedziała również pytaniem na pytanie.
Nie. Tylko ja chciałem się oddzielić od reszty ludzi. A jakby prymitywna ta dziura nie była, to i tak się nie wydostaniesz, cytrynko. - Zakpił.
-GDYBYM MIAŁA MÓJ KLEJNOT TO JUŻ BYŚ BYŁ MOKRĄ PLAMĄ!-wydarła się.
Ale nie masz. Tak samo jak nie masz riposty, Cytrynko. - Odpowiedział spokojnie: - Masz ochotę na herbatę? -
-Co to jest herbata?-Cytrusek przymrużył swoje pełne nienawiści oczy.
Herbata to taki napój, napar z liści. Najczęściej ludzie piją go na gorąco, czy to dla zaspokojenia pragnienia, czy to dla przyjemności. - Wyjaśnił.
-Niby co jest przyjemnego we wprowadzaniu cieczy do swojego ciała?-Cytrynka siedzi na ziemi i patrzy do góry.
Chcesz się sama przekonać? - Zaproponował.
-Jeśli nie masz zamiaru mnie wyciągnąć z tej dziury, to nie mam nic do stracenia.