-Tak… Ale na cóż mi to, skoro muszę bezczynnie na wszystko patrzeć z zaświatów? Chciałbym pomóc moim synom, ale nie mogę. - powiedział, z kolei odwracając głowę w kierunku Arrowa.
-Mój czas minął. Byłem i jestem stary… Nie mogę pomóc już nikomu z mojej pozycji. Pozostaje mi jedynie patrzeć i mieć nadzieję. - odpowiedział obojętnie.