Preria

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// BIG RUBY ON HIS HIP //

Może złączy się z naturą i będzie spał na ziemi i jadł cokolwiek, co nie jest świadome?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Tak. To dobry plan. Bardzo dobry. Zakupi tylko jeszcze karnister paliwa na jakiejś stacji i odetnie się od ludzi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A potem swoim wielkim pechem, przyciągnie na siebie meteoryt. Jeśli nie przyciągnie, to jest to świetny plan na resztę życia.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Ta. Na mieszkanie na asteroidzie jeszcze nie ma pieniędzy.

Jechał więc przed siebie, podziwiając piękny i dziewiczy krajobraz. Wzrokiem szukał stacji benzynowej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak na razie nie widać żadnej cywilizacji.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

W końcu to odludne miejsce, nie? Tego trzeba się spodziewać. Niemniej, chociaż by za parę godzin powinien ujrzeć stację, może nawet jakiś motel.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

A kiedy już tam dotrze, to już to nie będzie zjednoczenie z naturą.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Tak, ale najpierw musi kupić benzynę do motocykla na najbliższe wszystkie lata życia. Po tym będzie się jednoczył z naturą.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To będzie słono kosztowało, jeśli naprawdę chcę kupić benzynę na kilka lat za jednym zamachem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Kto powiedział, że będzie z niej w ogóle korzystał? Potrzebuje tylko zabezpieczenia, że w momencie, gdy będą go atakowały jakiś preriowe zwierzęta, rednecki, albo ufo, to będzie mógł spokojnie uciec.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Fakt. Po kilku godzinach jazdy zobaczył przed sobą stację benzynową. Stoi samotnie na środku prerii.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

No nareszcie! Już nogi mu odpadały. Zaparkował motocykl i rozprostował kończyny.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Stacja wygląda na zadbaną, mimo jej nietypowego położenia. Arrow czuje wewnętrzną ulgę przy jej zobaczeniu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

A skąd ta ulga? A, no fakt.

Po chwili prostowania kości, wziął portfel i wszedł do środka. Rozejrzał się za karnistrami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

W środku stoi… Nie. Ku*wa. Nie… NIEEEEEE! BIAŁY DIAMENT W STROJU PRACOWNIKA STACJI BENZYNOWEJ. MA 1,8 METRA WZROSTU. GDZIE TU LOGIKA? GDZIE SENS? GDZIE SPÓJNOŚĆ WYDARZEŃ?! PRZECIEŻ… ALE… NO NIE!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Kluczyki wypadły mu z dłoni, brzęcząc o podłogę.

• Nie. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Biała jest szeroko uśmiechnięta.
-Witam na stacji benzynowej “Arizona”. Czym mogę panu służyć?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Znudziło Ci się rozrywanie ludzi w snach? - Zapytał, otrząsnowszy się. Podniósł klucze.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Przepraszam bardzo, o co panu chodzi?-powiedziała Biała zdziwiona.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Jak to o co?! - Zbliżył się do niej agresywnie - Torturowałaś mnie! -