Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Pomóżcie mi znaleźć tego Pana, co wam przynosił mięso? - Powiedział, na moment oderwawszy dłonie od zwierzaków.
Wszystkie zwierzaki jednocześnie spojrzały się na Arrowa zdziwione, a po chwili pokiwały głowami do góry i do dołu, jakby go zrozumiały.
Arrow nie zamierzał przerywać tej dziwnej farsy: Dziękuję wam. Jesteście w stanie go wytropić? -
Arrow nie zamierzał przerywać tej dziwnej farsy:
Zwierzęta ponownie pokiwały głowami na potwierdzenie.
Super, dziękuję wam! Możemy go zacząć szukać już teraz? -
Zwierzaki pokiwały głowami, a następnie ustawiły się w dwa rzędy.
A Arrow przygotował się do pójścia za nimi.
Zwierzaki zaczęły w miarę równym biorąc pod uwagę różnice w ich rozmiarze iść w kierunku grobu na którym jako pierwszym zostawiono mięso.
A Arrow poszedł za nimi.
Po chwili dotarły do miejsca gdzie stał mężczyzna i zaczęły tam wąchać.
No dalej, szukajcie. Wierzę w was! - Arrow kibicował zwierzaką.
Zwierzątka złapały trop i po chwili zaczęły iść w kierunku, gdzie Arrow pierwszy raz zobaczył mężczyznę.
Arrow cały czas za nimi.
A one prowadzą go coraz dalej od wioski.
A on daje się im prowadzić.
Ciekawe gdzie razem dotrą?
Prawda. Dalej szedł za zwierzakami.
Hmm… Trochę się ciągnie ta podróż.
Liczy się to, że rozwikła zagadkę.
Racja. I zaspokoi swoją ciekawość, jednocześnie pomagając mieszkańcom wioski.