Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A one prowadzą go coraz dalej od wioski.
A on daje się im prowadzić.
Ciekawe gdzie razem dotrą?
Prawda. Dalej szedł za zwierzakami.
Hmm… Trochę się ciągnie ta podróż.
Liczy się to, że rozwikła zagadkę.
Racja. I zaspokoi swoją ciekawość, jednocześnie pomagając mieszkańcom wioski.
Prawda. Szedł za kojotami i kotami.
Teraz już w ogóle nie widać wioski.
A co było widać przed nim?
W oddali widać dym z ogniska.
Zbliżał się do celu.
Widać z oddali czubek indiańskiego namiotu.
//Beyond: Two Souls // Hmm… Zbliżył się jeszcze bardziej, po czym P poszukał miejsca, skąd mógłby dogodnie obserwować wioskę.
//Beyond: Two Souls //
Hmm… Zbliżył się jeszcze bardziej, po czym P poszukał miejsca, skąd mógłby dogodnie obserwować wioskę.
Hm… Aktualnie nie ma pewności czy to wioska, czy raczej pojedynczy domek. W każdym razie, ukrycie znaleźć trudno, ponieważ dookoła jest głównie płaszczyzna.
Więc zaczął się czołgać w kierunkuzauważonego wigwamu.
To raczej mało skuteczne biorąc pod uwagę rozmiar Arrowa, ale próbować można.
Arrow może był umięśniony, ale chyba nagle nie stał się chodzącą latarnią morską, co?
Racja. Stał się latarnią lądową, bo morza nie ma nigdzie w pobliżu.
Świeci? Nie. Widać go z daleka? Nie.