Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I w tym rzecz! Jaki był najbliższy punkt na horyzoncie?
Pozornie bezkresne pola.
Więc za cel obierze sobie wigwam. Rozpoczął bieg naprzód., co jakiś czas zerkając na swój punkt orientacyjny - wigwam.
Arrow biegnie jak jakiś cholerny tajfun, tworząc za sobą świst powietrza i głębokie ślady.
Zwolnił nieco, przechodząc do truchtu.
Kiedy Arrow się trochę skupił, osiągnął optymalną prędkość.
Hah, miło tak pobiegać! Nie zapominając o oglądaniu się na wigwam, cieszył się przebieżką, starając się zapomnieć o nieprzyjemnym śnie.
Jak na razie Arrow staje się żywym przykładem, że aby wyleczyć się ze smutku trzeba “Iść pobiegać”.
Biegnąc, podziwiał też widoki.
Piękna zieleń, ptaszki śpiewają, kwiatuszki rosną… No po prostu cudownie.
Czasem warto zobaczyć takie tereny, niedotknięte dłonią człowieka. Obrócił się dla upewnienia, że jeszcze widzi wigwam.
Ledwo ledwo, ale jednak jest jeszcze w stanie zobaczyć na horyzoncie wigwam.
Uh, więc czas zawracać. Tak też zrobił, biegnąc w wielkim półkolu.
A więc, drogą powrotna.
Biegnąc, przypomniał sobie o pewnej osobie, którą obiecał wyciągnąć na wspólne bieganie. Kto mógł przewidzieć, że jego życie aż tak się zmieni? Wyrzuciwszy głupie myśli z głowy, przyspieszył bieg w kierunku namiotu.
Biegnąc, przypomniał sobie o pewnej osobie, którą obiecał wyciągnąć na wspólne bieganie. Kto mógł przewidzieć, że jego życie aż tak się zmieni?
Wyrzuciwszy głupie myśli z głowy, przyspieszył bieg w kierunku namiotu.
Racja. Dzięki czystemu umysłowi (i ciału Herkulesa) Arrow bez problemu dobiegł do punktu docelowego swojej przebieżki.
Czy Indianin dalej spał?
Słychać chrapanie.
Ileż można spać? Arrow wsadził głowę do środka namiotu i spojrzał do wewnątrz.
W środku namiotu jest magnetofon i akumulator. Dochodzi z niego dźwięk chrapania. Trudno to skomentować.