Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Barmanka nie spuszczając wzroku z Arrowa, wzięła wodę z szafki za sobą i mu ją podała.
Dziękuję. - Odpowiedział, po czym wyszedł wraz z wodą na dwór.
Hm… Jeszcze 10 minut.
Och Indiańcu, czas Ci coś ucieka. Czekał na czerwonoskórego.
A co Arrow zrobi, jeśli wiadomo kto się nie wyrobi?
Nic. Tylko postraszył czerwonego. Pogroził i tyle.
A więc… Ciekawe czy zadziałało.
Zobaczymy. Za parę minut.
Już 7.
Już 6 minut…
5…
4…
3…
2…1…
Indianina nie widać.
Podniósł się z miejsca i zaczął biegiem przeszukiwać wioskę. Szybkim biegiem.
Na zewnątrz go nigdzie nie ma.
Dobrze. Wrócił do miejsca, gdzie ostatni raz widział czerwonoskórego i stamtąd prowadził poszukiwania sprawdzoną metodą - szedł tropem.
Hm… To łatwe, ślady czołgania są dość duże.
Więc podążał za nimi aż do miejsca, gdzie znajdzie indianina. Może przynajmniej wykonał on część roboty.