Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Już 6 minut…
5…
4…
3…
2…1…
Indianina nie widać.
Podniósł się z miejsca i zaczął biegiem przeszukiwać wioskę. Szybkim biegiem.
Na zewnątrz go nigdzie nie ma.
Dobrze. Wrócił do miejsca, gdzie ostatni raz widział czerwonoskórego i stamtąd prowadził poszukiwania sprawdzoną metodą - szedł tropem.
Hm… To łatwe, ślady czołgania są dość duże.
Więc podążał za nimi aż do miejsca, gdzie znajdzie indianina. Może przynajmniej wykonał on część roboty.
Hm. Jak na razie musi jeszcze trochę iść po tych śladach, bo prowadzą poza osadę.
… Przyspieszył, by szybciej podążać za śladami, a nie gubić ich tropu.
…
Przyspieszył, by szybciej podążać za śladami, a nie gubić ich tropu.
Jak na razie jest to dla Arrowa banał.
WIĘC ROBIŁ TO.
Tak. // B)
//Wiesz jak bardzo nienawidzę przeciągania pewnych rzeczy? //
// To akurat robiłem specjalnie. // A więc… Arrow na miejscu dotarł do czegoś co wygląda jak jakiś otworzony schron w ziemi.
Gotowy czy nie, wchodzę. - Mruknął pod nosem, po czym wskoczył do środka schronu.
W środku zobaczył leżącego na ziemi bezsilnie Indianina obok kilku kanistrów benzyny.