Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
A więc tak się dzieje.
Jechał, wyczekując kolejnego drogowskazu.
Jak na razie brnie przed siebie, a drogowskazu brak.
Pędził więc dalej po szosie.
Ależ z niego demon prędkości!
O tak, ta składajka ma trochę mocy! Pędził dalej.
Uhuhu, chyba więcej niż setka na godzinę!
Zwolnił trochę, bojąc się o swój pojazd. Nie znał tych części, więc nie ufał im do końca.
Co nie zmienia faktu, że moc ma niezłą.
A, fakt. Przynajmniej ten motocykl mu się udał.
Szkoda, że tego samego nie można powiedzieć o reszcie jego życia.
… *Skup się na drodze Arrow. Po prostu jedź. * Nieruchomo trzymał dłoń na manetce. Jechał.
…
*Skup się na drodze Arrow. Po prostu jedź. *
Nieruchomo trzymał dłoń na manetce. Jechał.
Jedzie. Przed siebie.
Spojrzał na niebo. Jaka była pora dnia?
Około godziny 14.
Huh, nie długo jechał. Czy droga się.jakkolwiek zmieniała?
Nie, wciąż monotonny, stary asfalt.
To może choćby horyzont się zmienił?
W jakim sensie?
No, krajobraz.