Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nie ważne ile idzie, cały czas kończy na stacji, obok Białego Diamentu.
Stwierdził, że to nudne. Wymyślił drogę prowadzącą z dala od stacji.
Na jej końcu znalazł tą samą stację.
O nie - Skoro poprosił o drogę z dala od stacji z Białym Diamentem, to ta musi się różnić, choć by o kasjerkę. Wszedł do środka.
W środku jest kasjerka o wyglądzie latającego potwora spaghetti. -Hshddhdh.
Lol. - Parsknął na krótko śmiechem i podszedł do kasjerki.
Kasjerka jak się okazało, ma wystające z kluskowego ciała nogi modelki.
Zagwizdał przeciągle: I taka kasjerka to już może zachęcać klientów! -
Zagwizdał przeciągle:
Potwór spaghetti wyjął ze swojego środka miotacz płomieni i zaczął śpiewać: -DEUTSCHLAND, DEUTSCHLAND, ÜBER ALLES!
Dobra, jednak nie! - Wybiegł szybko i wymyślił nową drogę, prowadzącaą z dala od tamtych kasjerek.
Na końcu drogi znalazł dwa ślimaki rozmiaru ciężarówki.
Witajcie koledzy! Jak tam droga? -Pomachał im, idąc.
Ślimaki wydały z siebie dźwięk strzału z karabinu maszynowego.
Fajnie terkoczecie. Można się dosiąść? - Wskazał na muszlę.
Ślimakowi wyrosły owłosione nogi. Podbiegł do Arrowa i się schylił.
Wskoczył na jego muszlę.
Na drugim ślimaku pojawiła się Miła Diament. -No hej.
Śledzisz mnie? - Spytał.
-Pytasz istotę organiczną czy się wypróżnia?
Wyobraził sobie hełm rycerski, załóżony na głowę Diamentu, jednak założony tak, iż otwór na oczy był z tyłu głowy.