Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Potwór spaghetti wyjął ze swojego środka miotacz płomieni i zaczął śpiewać: -DEUTSCHLAND, DEUTSCHLAND, ÜBER ALLES!
Dobra, jednak nie! - Wybiegł szybko i wymyślił nową drogę, prowadzącaą z dala od tamtych kasjerek.
Na końcu drogi znalazł dwa ślimaki rozmiaru ciężarówki.
Witajcie koledzy! Jak tam droga? -Pomachał im, idąc.
Ślimaki wydały z siebie dźwięk strzału z karabinu maszynowego.
Fajnie terkoczecie. Można się dosiąść? - Wskazał na muszlę.
Ślimakowi wyrosły owłosione nogi. Podbiegł do Arrowa i się schylił.
Wskoczył na jego muszlę.
Na drugim ślimaku pojawiła się Miła Diament. -No hej.
Śledzisz mnie? - Spytał.
-Pytasz istotę organiczną czy się wypróżnia?
Wyobraził sobie hełm rycerski, załóżony na głowę Diamentu, jednak założony tak, iż otwór na oczy był z tyłu głowy.
Pojawił się on na głowie Diament. Ona tylko zachichotała. Wow, nawet nie diabolicznie.
Teraz już go nie będzie śledziła. Poklepał ślimaka.
Ślimak zaczął śpiewać “Take on me” i biegnie jak gepard.
Take on meeeee! - Zaczął mu wtórować. Obserwował krajobraz.
Po drodze widzi między innymi taki obraz wiszący w powietrzu:
Zaśmiał się szczerze. Jechał dalej.
Nagle zauważył, że w jego stronę jedzie jakiś kowboj na koniu z monstrualnym rewolwerem i śpiewa “BIG IRON ON HIIIISSSS HIPPP”
Ło kurde, zsunął się nieco za skorupę, by kowobojowi nie przyszło na myśl do niego strzelać.