Preria

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Może podróż szybciej zejdzie, gdy pośpiewa piosenki ze starych lat, kiedy był jeszcze taki niewinny na duchu?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Jakie niby? Pieśń silnika najpiękniejszą z pieśni.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Racja. Pieśń silnika w akompaniamencie benzynowego chóru.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Ależ czyż nie pięknie jest się czasem wsłuchać w ten warkot?

Jechał dalej przez prerię.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jeśli ktoś jest uparty, to może nawet ułożyć jakiś tekst do tego warkotu.
Zanim Arrow się obejrzał, było już południe.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

W samo południe…

Zatrzymał na moment motocykl. Chciał rozprostować plecy, napić się wody, rozejrzeć dookoła…

I toteż zrobił.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pomyśleć, że Arrow tak diametralnie zmieni swój styl życia… Kiedyś? Typowy kanapowiec szczęśliwie żyjący i kochający swoją dziewczynę. Teraz? Pustelnik. Wędrowiec. Wolny człowiek.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Kiedyś było kiedyś. Dziś jest dziś, i to dziś trzeba żyć. I tak dziś, czy dziś, które nastąpi jutro cxy pojutrze, Arrow rozpocznie inne, nowe życie i zapomni o tym co było, i nigdy do tego nie wróci. I już nie będzie żadnego Arrowa Denvera. Będzie tylko Chris Edelwood.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Bestiusz leci Cię z r o a s t o w a ć //
Ciekawe imię, naprawdę ciekawe, jak na to, które Arrow będzie nosić do końca życia. Skąd wziął na na nie pomysł? Jakaś książka, serial? A może to pierwsze, co mu przyszło do głowy?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

//Dam mu cały bak benzyny. Powinien być zadowolony. //

Prawda jest taka, że jest to pierwsze co wpadło mu do głowy. Oba człony gdzieś, kiedyś słyszał i stwierdził, że dobrze pasują do siebie.

Po momencie przerwy wrócił na motocykl i udał się w dalszą drogę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

// Przynajmniej się do czegoś przyda //
Wciąż ma głowie odnalezienie małej osady jako główny cel wędrówki?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Jak najbardziej. Jeżeli takie miasteczko istnieje, to jest najlepszym miejscem na rozpoczęcie nowego życia.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nikt go tam nie zna i nikt go tam nie będzie oceniać bo przeszłości… Idealnie wręcz.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Tak. Dlatego Arrow był nieustępliwy i niezmęczony w swych poszukiwanych. Kiedy tytułowy Mad Max uciekał od swej przeszłości, tak Arrow właśnie ucieka ku swojej przyszłości.

Nowe życie, albo śmierć…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale czy na pewno? Nikt nie wygnał Arrowa z jego dawnego życia, poza nim samym… Chyba, że dawne życie liczyć jako śmierć w środku.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Dawne życie liczyć jako ból. Ból osób, które zawiódł Arrow, ból z powodu osób, które zawiodły Arrowa. Nie miał już rodziny. Jego dom został sprzedany. Nic go nie trzymało w granicach dawnego życia. Nie lepiej jest złapać świeży start, rozpocząć życie od początku, w nowym, spokojnym miejscu? Jeśli cokolwiek życie nauczyło chłopaka, do tego, że choćby gorliwie starał się naprawić swe życie, nie wyjdzie mu to. Zatracił też chęć na wrażenia, na doznania, na silne emocje. Chciał spokoju.

Dlatego też sunął przez prerię, niczym pierwsi kolonizatorzy tych terenów. Czy znajdzie swoją oazę, czy umrze po drodze? Kto wie.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Racja. Jeśli wiadomo, że budynek naprawiony rozpadnie się w pierwszy tydzień po remoncie, to lepiej zbudować nowy, tym razem z pewnością, że będzie czymś solidnym.
Arrow im dalej sunie przez pustkowia, tym bardziej zauważa próżność oraz bezcelowość jego poprzedniego żywota. Teraz może to wszystko naprawić… Narodzić się na nowo.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Czy jego poprzedni żywot był bezcelowy? Nikt nie rodzi się bez celu. Celem życia Arrowa Denvera było uświadomienie Chrisowi Edelwoodowi, jak może znaleźć spokój w życiu.

Jechał, rozglądając się wszem i w okół.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

To dość głębokie nawet jak na Arrowa po duchowym odrodzeniu. Oby Arrow niedługo dotarł do jakiejś osady, bo zaczyna go irytować ten brak kontaktu z istotami żywymi. Niestety, tutaj nie pomoże nawet motor oraz jego majestat.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Daje sobie pięć dni. Pięć dni z jedzeniem i paliwem. Dnia szóstego zacznie głodować. Na przełomie siódmego i ósmego dnia zacznie gadać od rzeczy. Dwunastego dnia straci rozum. Dnia dwudziestego umrze.

Jechał dalej, z szczerzą nadzieją na ujrzenie swego wymarzonego obrazka, takiego miasteczka, jak zobaczył w swej wyobraźni. Spokojnego, z dala od cywilizacji, małego.