Centurioński Statek Wojenny
-
-
-
Woj2000
Serpentyn milczała przez dłuższą chwilę. Mimo, że wiele w swoim życiu widziała, to i tak wiadomość o wymordowaniu przez kogoś całej planety dla bliżej nieokreślonej potęgi i eugenicznych ideałów zrobiła na niej pewne wrażenie. W końcu jednak przemówiła
-Od momentu mojej przymusowej ucieczki z Imperium myślałam, że to Diamenty są personifikacją zła i perfidii tej galaktyki. Ty przebiłeś je wielokrotnie. -
-
-
-
Woj2000
Serpentyn nie skomentowała tego. Przez ten cały czas kiełkowało w jej głowie pewne ziarno nadziei. Była przecież znaną w pewnych kręgach przywódczynią nielegalnej organizacji kupieckiej. Może jej przyszłym ,właścicielem" okaże się jej były klient, z którym nie ma zepsutych stosunków? Wtedy w zamian za obietnicę zwrócenia kosztów kupienia niewolnicy poprosi go o pomoc z kontaktowaniem się z Kompanią i organizacją wyprawy odwetowej na tego całego Thanosa. Pożałuje, że zadarł z nią. Oj, pożałuje.
-
-
-
-
Woj2000
Serpentyn posłała mu ostatnie, świdrujące spojrzenie, po czym w milczeniu oczekiwała na owego naukowca. Jednocześnie zastanawiała się: co teraz dzieje się z jej Kompanią? Czy ktoś przejął tam stery i pozwolił uniknąc rozpadowi organizacji? Czy wszyscy zagryzają się teraz wzajemnie, walcząc o schedę po Matronie jak techno-barbarzyńcy na Rettcie?
-
-
Woj2000
Może? Lecz Serpentyn niespecjalnie chce się w to wierzyć. Znała wystarczająco dobrze światek przestępczy, by wiedzieć, że z najemnikami jest tak jak w Kivekowym przysłowiu: ,korhera nie ma, wakmy harcują". Najpierw muszą się skonsolidować pod tymczasowym przywództwem. Na przykład pod rządami Jednookiej. Ta Szmaragd od zawsze potrafiła dopiąc swego i miała kompetencje do prowadzenia podobnego interesu. Do tego jej dość… zajmujący wygląd spokojnie mógłby robić za dodatkowy atut w przyciąganiu zwolenników
-
-
Woj2000
Nie tylko o rodzaj klejnotu tu chodzi. Wystarczy tylko spojrzeć na proporcje je ciała czy misternie wyszlifowany klejnot zastępujący jej oko. O jej ubiorze idealnie podkreślającym jej charakter rzetelnego, twardego żołnierza-informatora nie wspominając. Innymi słowy: od jej prezencji emanuje wystarczająco dużo siły i dostojności, by z pomocą pozostałych cech swojego charakteru ogarnąć administracyjny chaos, skonsolidować organizację i rozpocząć poszukiwania dawnej przywódczyni.
Oprócz tego, sama Jednooka swoim wyglądem i umiejętnościami ma dużą szansę… bardzo zainteresować pewne nietypowe Klejnoty. A właściwie to Klejnot. -
-
-
-
-