Centurioński Statek Wojenny
-
-
-
-
Woj2000
Serpentyn posłała mu ostatnie, świdrujące spojrzenie, po czym w milczeniu oczekiwała na owego naukowca. Jednocześnie zastanawiała się: co teraz dzieje się z jej Kompanią? Czy ktoś przejął tam stery i pozwolił uniknąc rozpadowi organizacji? Czy wszyscy zagryzają się teraz wzajemnie, walcząc o schedę po Matronie jak techno-barbarzyńcy na Rettcie?
-
-
Woj2000
Może? Lecz Serpentyn niespecjalnie chce się w to wierzyć. Znała wystarczająco dobrze światek przestępczy, by wiedzieć, że z najemnikami jest tak jak w Kivekowym przysłowiu: ,korhera nie ma, wakmy harcują". Najpierw muszą się skonsolidować pod tymczasowym przywództwem. Na przykład pod rządami Jednookiej. Ta Szmaragd od zawsze potrafiła dopiąc swego i miała kompetencje do prowadzenia podobnego interesu. Do tego jej dość… zajmujący wygląd spokojnie mógłby robić za dodatkowy atut w przyciąganiu zwolenników
-
-
Woj2000
Nie tylko o rodzaj klejnotu tu chodzi. Wystarczy tylko spojrzeć na proporcje je ciała czy misternie wyszlifowany klejnot zastępujący jej oko. O jej ubiorze idealnie podkreślającym jej charakter rzetelnego, twardego żołnierza-informatora nie wspominając. Innymi słowy: od jej prezencji emanuje wystarczająco dużo siły i dostojności, by z pomocą pozostałych cech swojego charakteru ogarnąć administracyjny chaos, skonsolidować organizację i rozpocząć poszukiwania dawnej przywódczyni.
Oprócz tego, sama Jednooka swoim wyglądem i umiejętnościami ma dużą szansę… bardzo zainteresować pewne nietypowe Klejnoty. A właściwie to Klejnot. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Serpentyn próbowała się od tego odciąć od dłuższego czasu, ale w końcu musiała przyznać, że nawet ona - istota, która poświęciła swoją egzystencję na pomnażanie własnego majątku i tworzenie organizacji przestępczej i uznała uczucia na ,nieopłacalną bzdurę", w końcu się w kimś zauroczyła. I to we własnej podwładnej.