Statek Niebieskiego Diamentu
-
-
Woj2000
//To jeszcze//
Kiedy już statek znalazł się w atmosferze dawnej kolonii, uruchomiła ponownie interkom i wydała kolejny rozkaz:
-Oddziały bojowe, zebrać się przy punktach desantowych! Macie rozkaz zabezpieczyć perymetr i zapewnić bezpieczeństwo naszym władczyniom. Ja po chwili do was dołączę. Naprzód, żołnierze! Ku chwale! -
-
Woj2000
Kiedy już okręt znalazł się tuż nad miejscem, z którego wypuszczono promień, oddała kontrolę nad statkiem marynarzom ze sterówki i udała się powolnym, dostojnym w stronę zmobilizowanych żołnierzy, przedtem zgrabnie zeskakując z tronu Niebieskiej… Szła nieszpiesznie, trzymając splecione dłonie za sobą, obserwując po raz kolejny pracujące przy konsoletach Perydoty.
-
-
Woj2000
Mimo tej całej trudnej ekscytacji, nadsl kieruje się w stronę stanowisk desantowanych, umieszczonych w palcach okrętu. Przypuszczając, że okręt takich rozmiarów powinien zawierać minimum pięć oddziałów ,abordażowych", liczących po dziesięciu ludzi każdy, nie zastanawiała się zbytnio nad wyborem ,palca", do którego się uda - w każdym znajdzie żołnierzy, z którymi przeprowadzi , lądowanie" na powierzchni . Zamiast tego, mimowolnie skierowała się w stronę palca serdecznego, oczekując, że desantowcy już tam są.
-
Andrzej_Duda
Owszem. Na miejscu Szmaragd odnalazła oddział składający się z dwóch dumnie wyglądających i poważnych Jaspisów, jednego Topazu, a takżę sześciu Rubinów. Topaz stoi na środku, dwa Jaspisy za nią, po prawej stronie stoją 3 Rubiny, po lewej też. Na widok Szmaragd wszyscy bez słowa zasalutowali.
-
-
-
Woj2000
Szmaragd początkowo zdziwiła ta decyzja, jednak nie zamierzała się o nią wykłócać. W końcu to rozkaz Diamentu, który z natury jest niepodważalny.
-Dobrze. - oznajmiła równie beznamiętnie, co wcześniej - W takim razie sama udam się na powierzchnię. Mimo wszystko, czekajcie w pogotowiu na wypadek, gdyby pojawiło się poważne zagrożenie.
Po czym przechodząc koło żołnierzy ustawiła się koło wyjścia z okrętu i ,przeniosła" się na ziemię. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-