Statek Niebieskiego Diamentu
-
Andrzej_Duda
Może to świadczyć nie tylko o tym, że wszystko schodzi na psy, lecz także o tym jak groźny jest ten pirat. Gdyby był jakimś przeciętniaczkiem z kantyny, nie byłaby dla niego wyznaczona taka kuriozalnie wysoka nagroda. Sam okręt może i rzeczywiście jest koszmarem dla każdego pilota z poczuciem estetyki, ale… Nie wygląda na byle co. Warto zauważyć, że jego dzieła są naprawdę nie proporcjonalnie duże względem reszty statku. Możliwe, że przekłada się to na ich siłę rażenia. Daje do myślenia również fakt, że technologia łupieżcy jest nie do rozpracowania nawet dla Homeworldu. Miecz niby jak u Kyberytu, ale czerwony. Dodatkowo nie znany jest jego rzeczywisty wygląd - może się ukrywać bez najmniejszego problemu, wystarczy, że zdejmie maskę i zakryje swoje ręce. Innymi słowy - godny oponent dla pani admirał… Przyszedł jej do głowy niewiarygodny pomysł. Skoro Diamenty chyba przez dłuższy czas nie będą wydawać rozkazów… To może by się na trochę wyrwać w pogoń za Naverem Xią? Nie ma nic do stracenia, a można wiele zyskać.
-
Woj2000
Przez chwilę Pani Admirał nie mogła uwierzyć własnym myślom. Czyżby jej umysł proponował jej… niesubordynację i opuszczenie posterunku? Przecież za coś takiego idzie się pod sąd wojskowy, gdzie dają tylko jeden, najwyższy wymiar kary, czasami połączony nawet z wymazaniem danych o Klejnocie z ogólnej bazy danych…
Z drugiej jednak strony, w głębi swojej nieorganicznej duszy znużona tysiącletnią bezczynnością Miętowa Szmarsgd pragnie tak postąpić. Rzucić już to bezproduktywną bezczynność i dokonać czegoś wiekopomnego, pożytecznego dla całego społeczeństwa Klejnotów. A dokładnie tym będzie przyprowadzenie groźnego zbrodniarza pod wymiar sprawiedliwości.
Oprócz tego sama Szmaragd pragnie bardziej trywialntch doznań: ekscytacji, poczucia ryzyka, pragnienia pogoni za wrogiem, ekstatycznej radości z druzgocącego zwycięstwa…
Pragnie znowu wziąć udział w prawdziwej kosmiczbej bitwie i dowodzić onrętem w sposób godny prawdziwego oficera marynarki: w trakcie działań bojowych.
Tak… Szmaragd już wie, która opcja przeważyła szale wyboru i jak zamierza teraz postąpić… -
Andrzej_Duda
Mówiąc ogólnie - ryzyko się w tym przypadku bardzo, ale to bardzo opłaca. Szmaragd ma tak wysoką rangę w systemie kast, że żaden Klejnot na tym statku nie ośmieli się na nią w razie czego donieść. A więc jest to już postawione - pani admirał ruszy w pogoń za tajemniczym piratem. Żeby nie wzbudzać podejrzeń, trzeba opuścić okręt Niebieskiej Diament po cichu… Może na jednym z myśliwców z napędem nadświetlnym?
-
Woj2000
Tak… ale to niech póki co powinno pozostać tylko jednym z punktów szerszego planu. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie się przecież rzucać w pościg mając tylko jeden myśliwiec. Innymi słowy: Szmaragd potrzebuje okrętu. Ake innego niż ten na którym jest obecnie. A dokładniej to potrzebuje swojej dawnej, ukochanej Dumy Rady wraz z całą załogą.
-
Andrzej_Duda
Racja. Jeśli ten pirat rzeczywiście jest taki niebezpieczny, to nawet zdolności pani admirał jej nie pomogą, kiedy dojdzie do bitwy z jego okrętem wyposażonym w Żółta Pani wie co. Tylko może być jeden problem - W jaki sposób Miętowej Szmaragd w stanie praktycznie bycia poszukiwaną może udać się zdobycie tak ogromnego oraz słynnego w CAŁYM Imperium statku?
-
Woj2000
Jest na to jeden, parsdoksalnie dość prosty sposób. Użyje swojej zreaktywowanej rangi admirała w celu poznania lokalizacji okrętu, by potem skontaktować się z dawnymi, acz wciąż obecnymi członkami załogi i ponownie zdobyć u nich posłuch. Większość z nich dzięki temu poprze jej zabiegi o bezkrwawe przejęcie kontroli nad jednostką. Jeśli zaś chodzi o tych z załogi, co jej osobiście nie znają, to tu pomoże nie tylko jej ranga, dzięki której będzie mogła sfabrykować zezwolenie na przejęcie dowództwa nad Dumą Rady, ale również jej opinia jako wzorowej dowódczyni, jaką wciąż cieszy się w środowisku Floty. W końcu, kto by nie poparł faktu udania się na ekspedycję przeciwko największemu zbirowi po tej stronie Wszechświata pod dowództwem Tej Miętowej Szmaragd?
A same przybycie na okręt można wytłumaczyć w dowolny sposób. Na przykład inspekcją czy inną kontrolną procedurą tego rodzaju. -
Andrzej_Duda
Jest to rzeczywiście dobry oraz sensowny plan. Jeśli Mietowa Szmaragd chce mieć możliwie jak największe szanse, to powinna załatwić sprawy możliwie jak najsprawniej i najskuteczniejsz jak to tylko jest na obecną chwilę dla niej możliwe. Siedzenie w pokoju wypoczynkowym dla Szafirów zdecydowanie nie pomaga w spełnieniu tego scenariusza.
-
Woj2000
Dodatkowo siedzenie w tym pomieszczeniu jest o tyle kiepskim rozwiązaniem, gdyż właśnie siedzi z kilkoma Klejnotami, która na pewno muszą dobrze przewidywać przyszłość. W końcu byle wieszczka nie trafia na okręt samej Niebieskiej Diament.
Uświadamiając to sobie, skrzywiła się w duchu.
-*Ty idiotko, gratulacje! * - skarciła samą siebie - *Teraz to na pewno mnie skażą… *
Zaraz jednak przypomniała jej się jedna wiadomość o mechanizmie działania mocy Szafirów, jaką usłyszała od zaprzyjaźnionej jasnowidzki. Zgodnie z jej słowami, Szafiry przewidują w dużej mierze na podstawie informacji z otoczenia. Czyli, jeśli to prawda, to te Szafiry raczej nie powinny tak szybko dostać wizji łamiącej prawo pani admirał, gdyż znają ją jako praworządny Klejnot.
Niezależnie od sytuacji, Szmaragd powinna jak najszybciej opuścić to miejsce. W tym celu odkłada gazetę na blat, wstaje i odzywa się kurtuazyjnym, niebudzącym podejrzeń tonem do nieformalnej głowy tej koterii wieszczek.
-Dziękuje Ci za gościnę, Moja Szafir, ale ja już muszę odejść. Mam jeszcze garść obowiązków do wykonania.
Po czym spokojnie skierowała swoje kroki w stronę drzwi. Jednakże w środku nie była ona spokojna, gdyż wiedziała, że w każdej chwili mogą przewidzieć, co się święci i powstrzymać ją jeszcze zanim opuści to pomieszczenie. -
-
Woj2000
W takim razie postanowiła przystąpić do realizacji pierwszej części planu: zdobycia informacji. W tym celu skierowała swoje miarowe kroki w stronę mostka, by w swoim centrum dowodzenia podłączyć się do bazy danych i zdobyć potrzebne wiadomości o lokalizacji Dumy Rady oraz, jeśli zostali przeniesieni, dawnych członków jej załogi.
-
-
Woj2000
Widząc ten brak specjalnych przeszkód, lekko się ucieszyła, gdyż oznaczało to, że albo Szafiry nie przewidziały tego, co zamierza zrobić, albo po prostu jeszcze nie zdążyły uruchomić alarmu. W każdym razie, kiedy dociera już na swój tak bardzo znany jej tron, siada na nim i natychmiastowo uruchamia panel z rejestrem jednostek bojowych Marynarki Wojennej Klejnotów, po czym rozpoczynia wyszukiwania w kategorii ,taranowce pancernopokładowe". Jest ich naprawdę niewiele, więc nie powinno być większych problemów ze znalezieniem jej dawnego okrętu.
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Pry… Pry… PRYZMATOWY PARADNIK?!
Nie da się nawet opisać, jak bardzo wyprowadzona z równowagi czuje się teraz Szmaragd. Jej dawny, potężny okręt, przynoszący zwycięstwa i emanujący dumą w każdym aspekcie został zhańbiony, wręcz skrzywdzony zamianą nazwy na tak upokarzającą.
-*Jak spotkammądrego od tego tej nazwy, to nie ręczę za siebie… * - warknęła hardo w myślać, klikając w ikonę ,więcej informacji". -
-
Woj2000
I w tym wypadku zachodzą te charakterystyczne dla misternego planowania szkopuły, których nie da się przewidzieć. Dodatkowo, jest to o tyle niefortunne, gdyż Szmaragd co prawda zna szereg kodów dostępu, ale takich sprzed milenium. Będąc prawie pewną, że się zdezaktualizowały, postanowiła je jednak tam podać.