Statek Niebieskiego Diamentu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Poza tym, zawsze miała problemy z odbieraniem połączeń i przeważnie kończyło się tak, że zanim ona odebrała, to dzwoniący się rozłączył, a ona musiała oddzwonić i przeprosić.

[Andreas D.]

Woj2000

Pani admirał musiała niestety się z tym pogodzić i cierpieć z tym leciwym środkiem komunikacji, gdyż jakoś… nigdy nie miała serca, by się go pozbyć. Teoretycznie nadal to zwykły rupieć, ale przez te wszystkie lata za bardzo się do niego przywiązała, by go tak po prostu wyrzucić. Zwłaszcza, że w większości przypadków nadal działa.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rupieć, czy nie, w końcu udało się nawiązać połączenie z Nef. Powiedziała niepewnie:
-Kto dzwoni? Są straszne zakłócenia i nie widać twojej twarzy.

[Andreas D.]

Woj2000

-Z tej strony admirał Szmaragd Faseta 2110NB Ściana 0032GD. - odpowiedziała odruchowo poważnym tonem, po czym dodała już bardziej swobodnie - Miętowa Szmaragd, jeśli wolisz. Pamiętasz mnie jeszcze, Nef?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nef odpowiedziała wesoło:
-Och, to ty Miętowa! Wybacz, że nie wiedziałam kto dzwoni! Tyle razy musiałam zmieniać komunikator, że całkiem pogubiłem niektóre kontakty do znajomych i przyjaciół. A w jakiej sprawie dzwonisz po takim czasie? Coś się stało?

[Andreas D.]

Woj2000

-Dzwonię, by Ci powiedzieć, że zostałam przywrócona do służby i, że zamierzam udać się na inspekcję na nasz stary statek. - odpowiedziała równie wesoło - Nasze jednostki znajdują się naprawdę niedaleko od siebie, więc… nie będzie z tym żadnego problemu. A, i chciałabym też, jak będzie okazja, porozmawiać twarzą w twarz z tobą i innymi koleżankami z załogi, jak już tam będę…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nef już całkiem ucieszona tą niespodzianką, odpowiedziała niemalże natychmiast po wypowiedzi Miętowej:
-To naprawdę świetnie! Chętnie sobie z tobą pochodzę po okręcie jak za starych dobrych czasów, kiedy jego nazwa nie brzmiała jakby nadawał ją defektywny Rubin drugiej ery z pękniętym w trzech miejscach klejnotem.

[Andreas D.]

Woj2000

-I pomyśleć, że nadała ją sama Żółta Diament… - odpowiedziała z niewielkim zafrasowaniem, by zaraz dodać wyraźnie żartobliwiej - Decyzje naszych przywódczyń potrafią być niezbadane, co nie?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak, ale prawdę mówiąc to Żółta Diament nadała nazwę, tak, ale tylko nadała. Sama nazwa została wymyślona przez Dez. Wszyscy są za to na nią trochę obrazeni.

[Andreas D.]

Woj2000

No to teraz ta lubiąca ból Szmaragd straciła w oczach pani admirał nawet bardziej niż wtedy, kiedy osiemnaście tysięcy lat temu postanowiła zwierzyć się wszystkim swoim koleżankom ze statku ze swoich ciągot. Przecież… istnieją setki, jeśli nie tysiące normalnych nazw, którymi można nazwać tak szacowny okręt, a ona musiała zaproponować coś takiego…
-Och… - wykrztusiła Szmaragd, nie wiedząc, jak na to zareagować - No… to macie jeszcze jeden urażony Klejnot do kompletu. Ale… nie mówmy o tym. Powiedz mi zamiast tego: wiesz może, co tam u Wieszczki?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Nef spokojnie odpowiedziała na pytanie Miętowej Szmaragd:
-U Wieszczki nic szczególnego poza tym, że jak się nudzi to szyje załodze takie jakby małe, materiałowe podobizny Żółtego Diamentu. Całkiem nieźle jej to wychodzi, sama taką dostałam. Planowałyśmy Ci nawet wysłać, ale nie miałyśmy pojęcia jak to możemy w ogóle zrobić bez budzenia dużych podejrzeń.

[Andreas D.]

Woj2000

Podobizny Żółtego Diamentu… Słysząc o tym, Szmaragd mimowolnie się uśmiechnęła i pomyślała, że byłby to naprawdę uroczy podarunek, jednak po krótkiej chwili przypomniała sobie o zawodzie z rąk przywódczyni i cały dobry humor po prostu zniknął.
-Tak… to mogłoby być problematyczne… - odpowiedziała nieco speszona, jednak starając się to ukryć.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Coś się stało, Emmy? Wyglądałaś z początku na rozśmieszoną, ale potem się zmartwiłaś. Czy coś się stało? Coś o czym ja do tej pory nie wiem? - spytała się zmartwiona Nef.

[Andreas D.]

Woj2000

Słysząc to, Szmaragd szybko otrzeżwiała i powróciła do mniej negatywnego tonu, by nie zdradzić się ze swoimi prawdziwymi odczuciami na temat tego wszystkiego.
-Nie, nic się nie stało. Nie przejmuj się, wszystko jest w porządku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No cóż… Skoro tak twierdzisz, to nie wypada naprawdę dopytywać. A więc, najłatwiej będzie jeśli odblokuję dla Ciebie prywatnego warpa w moim pokoju, żeby nikt w razie czego się nie spodziewał inspekcji. Podoba Ci się ten plan? - spytała się neutralnym tonem Nef.

[Andreas D.]

Woj2000

O, takie rozwiązanie tylko ulepsza jej plan, gdyż będzie mogła niepostrzeżenie ulotnić się na Dumę bez wzbudzania podejrzeń na okręcie Niebieskiej Diament.
-To jest wręcz bardzo dobry pomysł, Nef. - odpowiedziała z poprzednią wesołością - W końcu nic tak nie stawia do pionu załogi, jak niespodziewane inspekcje!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No dokładnie to samo sobie myślałam! No to w razie czego za jakieś pięć minut warp będzie już odblokowany. Do zobaczenia wkrótce, Emmy!

[Andreas D.]

Woj2000

-Do zobaczenia, Droga Nef. - odpowiedziała z dozą nostalgii, przypominając sobie nagle, że właśnie tymi słowami żegnała swoją przyjaciółke równe milenium temu, gdy udawała się na stan spoczynku.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale teraz jest jedną zdecydowana różnica - Szmaragd się żegna na maksymalnke pięć minut, jeśli wierzyć Nef.

[Andreas D.]

Woj2000

I jest to tym lepsza wiadomość dla samej Szmaragd. Aż samej pani admirał naszła ochota na pewne odłożenie swojego planu, by po prostu… poprzebywać trochę czasu z dawnymi koleżankami i powspominać dawne czasy.