Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zarumieniłam się, ale po chwili posmutniałam, myśląc o tym, jak tu będzie gdy ten klejnot odejdzie
A może… Może nie odejdzie?
Ale ona ma swój statek. I to chyba bardzo duży
Może nie bardzo duży, ale… Duży.
A może weźmie Szafir ze sobą?
O, to by było całkiem… Fajne!
Tylko czy się zgodzi?
Trzeba się spytać.
Czy mogłabym… razem z Tobą wrócić na twój statek i… zostać z Tobą.- Powiedziała Szafir dość cicho, patrząc w podłogę
-Nie widzę żadnego problemu, kruszynko. - odpowiedział kojąco, a następnie podał Szafirowi swoją rękę.
Szafir uśmiechneła się wyjątkowo szeroko i wzieła klejnot za rękę
-Klejnot się również uśmiechnął. -Powiedz mi mała, jak się nazywasz?
Zastanowiłam się Mam jakieś inne imię niż Szafir
Hm… Jakie to imię…
Jakiś na pewno było…
No…
Coś… może chodzi o te numerki
Tak to może być to.
Do głowy przychodzi mi tylko ciąg liczb
-Och, nie mam na myśli fasety. Jak mam do Ciebie mówić?