Jaskinia Forstrytu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Haha. -Biała Diament zaśmiała się lekko i przesuwa swoim paznokciem po Arrowie, rozcinając jego ubrania i zarysowując mu całe ciało.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Jest tyle lepszych ludzi do dręczenia! Neo-naziści! Kim Jong-Un! Podatnicy! Ma…- Na ostatnim imieniu się zaciął. Chciał wymienić obecnego chłopaka Zoey, ale…niszczenie życia szczęśliwym osobom nie jest dobre.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale po co mi dręczenie tych osób, które wymieniłeś, skoro mam do dręczenia takiego bezmyślnego słodziaka jak ty?

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Eee… Bo oni robią gorsze rzeczy niż ja? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-A ja robiłam jeszcze gorsze rzeczy niż ludzie, których wymieniłeś.-Biała Diament z uśmiechem na ustach zrobiła Arrowowi ranę ciętą na wewnętrznej stronie dłoni.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Syknął z bólu:

• Nie lepiej spędzać czas z kimś, kogo się lubi, niż na dręczeniu mnie? - Spytkał z nutką nadziei na przekonanie jej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Z tym, że ja lubię dręczenie Ciebie, skarbie.-Biała Diament rozcięła mu wewnętrzną stronę drugiej dłoni.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Znów jęknął. To jej sprawia przyjemność, a jeżeli miałbym coś powiedzieć o Arrowie - to lubi uszczęśliwiać innych:

• No dobrze…Skoro Ci to sprawia radość…- Zwiesił głowę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Dziękuję za nie stawianie oporu.-Powiedziała Biała Diament i od razu rozcięła mu żyły wzdłuż obu rąk.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Z czystym przerażeniem obserwował jak upływa mu krew.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Co za fascynująca reakcja organizmu…-Diament rozcina mu coraz więcej żył i tętnic.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

A ten czuje się coraz słabszy i słabszy. Ale to ma swoje dobre strony. Jakaś kosmiczna wariatka jest szczęśliwsza dzięki niemu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Diament poszła o krok dalej i odcięła Arrowowi dłonie oraz stopy, śmiejąc się.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Zwisł bezsilnie, okropnie blady. Bardzo chciał stracić przytomność.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Słaby. Kruchy. Żałosny…
Arrow nie traci przytomności i wszystko to doskonale czuje, a Biała Diament cały czas mu odcina coraz większe kawałki kończyn.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Starał się nie stawiać żadnego oporu.

• Będzie tak za każdym razem, gdy będę chciał spać? - Wysypał przez ból.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jeśli najdzie mnie ochota, to tak. Dzień w dzień.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Pokiwał smutno głową:

• No…No dobrze…-

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jesteś taki uroczy, kiedy padasz do moich stóp i jesteś posłusznym zwierzakiem.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nie jestem posłuszny. - Wzruszył resztkami ramion - Tylko lubię uszczęśliwiać innych. -