Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Syknął z bólu: Nie lepiej spędzać czas z kimś, kogo się lubi, niż na dręczeniu mnie? - Spytkał z nutką nadziei na przekonanie jej.
Syknął z bólu:
-Z tym, że ja lubię dręczenie Ciebie, skarbie.-Biała Diament rozcięła mu wewnętrzną stronę drugiej dłoni.
Znów jęknął. To jej sprawia przyjemność, a jeżeli miałbym coś powiedzieć o Arrowie - to lubi uszczęśliwiać innych: No dobrze…Skoro Ci to sprawia radość…- Zwiesił głowę.
Znów jęknął. To jej sprawia przyjemność, a jeżeli miałbym coś powiedzieć o Arrowie - to lubi uszczęśliwiać innych:
-Dziękuję za nie stawianie oporu.-Powiedziała Biała Diament i od razu rozcięła mu żyły wzdłuż obu rąk.
Z czystym przerażeniem obserwował jak upływa mu krew.
-Co za fascynująca reakcja organizmu…-Diament rozcina mu coraz więcej żył i tętnic.
A ten czuje się coraz słabszy i słabszy. Ale to ma swoje dobre strony. Jakaś kosmiczna wariatka jest szczęśliwsza dzięki niemu.
Diament poszła o krok dalej i odcięła Arrowowi dłonie oraz stopy, śmiejąc się.
Zwisł bezsilnie, okropnie blady. Bardzo chciał stracić przytomność.
-Słaby. Kruchy. Żałosny… Arrow nie traci przytomności i wszystko to doskonale czuje, a Biała Diament cały czas mu odcina coraz większe kawałki kończyn.
Starał się nie stawiać żadnego oporu. Będzie tak za każdym razem, gdy będę chciał spać? - Wysypał przez ból.
Starał się nie stawiać żadnego oporu.
-Jeśli najdzie mnie ochota, to tak. Dzień w dzień.
Pokiwał smutno głową: No…No dobrze…-
Pokiwał smutno głową:
-Jesteś taki uroczy, kiedy padasz do moich stóp i jesteś posłusznym zwierzakiem.
Nie jestem posłuszny. - Wzruszył resztkami ramion - Tylko lubię uszczęśliwiać innych. -
-I dlatego posłusznie dałeś mi się torturować.
Pokiwał głową: Czy to źle? -
Pokiwał głową:
-Wręcz przeciwnie. Zwierzę powinno słuchać się pana.
To sobie wypraszam. Nie jestem zwierzęciem. -
-A czym innym? Byłeś mi teraz bezgranicznie posłuszny, mimo tego co Ci zrobiłam nie broniłeś się, a do tego musisz spełniać prymitywne żądze.