Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Oh, jakie to urocze. Człowieczek chce podjąć się walki. Spróbuj, z chęcią się przekonam jak walczysz. Wprowadził sekwencję zamykającą WSZYSTKIE możliwe drogi ucieczki. W tym i warpy.
Perydot tymczasem zrobiła bojową minę, wstała i macha rękoma.
Czyli tutaj skończy się życie Arrowa. Przynajmniej umrze w szczytnym celu. To mu nieco poprawiło humor: To chodź. - Odpowiedział, samemu będąc zaskoczonym swoją pewnością.
Czyli tutaj skończy się życie Arrowa. Przynajmniej umrze w szczytnym celu. To mu nieco poprawiło humor:
-Twoje życzenie to mój rozkaz. -rzekł i spacerowym krokiem do niego podszedł. W razie jego ataku był gotowy do uniku.
Czekał na atak “Gorszego”. Miecz nieco mu drżał w dłoni, ale był gotowy na wszystko, co teraz może się stać.
Podszedł do niego, w zasięgu miecza i stanął. -No co, zbyt się boisz by zaatakować? -powiedział drwiąco.
Tak. - Odpowiedział krótko, lakonicznie i szczerze, lecz jego postawa wciąż były niewzruszona.
-Słuchaj. Jest oferta - daruję ci życie jeśli powiesz, po co tu jesteś i nikomu nie powiesz co tu zaszło. Comprende?
//To mi zalatuje samoadminizmem. Czyż nie, Imperatorze Duda?
// Jeszcze jakim, killerałke gnojałke, robisz edit albo szaast praast łubu dubu //
//już. I nie gnojałke >c
// DESPACITO. //
Spojrzał nie pewnie na Perydot. Czy ona aprobował ten plan?
Perydot wymachuje rękoma i nie za bardzo widać jej opinię o propozycji Forsterytu.
Wziął głęboki oddech: Ale jej też nie skrzywdzisz, jasne? - Wskazał na Perydot.
Wziął głęboki oddech:
-Jak mnie nie będzie prowokować to jej nie <u>zabiję</u>.
Nie skrzywdzisz. Nie tkniesz palcem. - Twardo postawił na swoim Arrow.
-Mordko, ty tu jesteś od stawiania zasad… Wysunął energetyczne ostrza. -…czy ja?
Ty, po moim trupie. - Odpowiedział poważnie i przysunął miecz bliżej siebie, ustawiając go w poprzek.
Spróbował jednym, precyzyjnym cięciem odciąć ostrze tuż przy klindze.